Co mam zrobić, gdy czuję się przymuszony do uczestniczenia w wieczerzy wigilijnej?
Może jesteś jeszcze dzieckiem zależnym od swoich rodziców, może jesteś gościem, pracownikiem lub żoną niezbyt tolerancyjnego męża. Jest całe mnóstwo różnych sytuacji, w których nie jesteś inicjatorem świąt tylko osobą uzależnioną od innych. Nie ma powodów byś w takiej sytuacji był niemiły dla innych lub w jakiś szczególny sposób manifestował swój negatywny stosunek do tych uroczystości. Nie ma też powodu do przymusowego postu w tym dniu. Przeciwnie z biblijnego punktu widzenia możesz jeść i pić, ale pod pewnymi warunkami.
1 Koryntian 8:7-13 Ale nie wszyscy mają to zrozumienie. Niektórzy nadal w swoim sumieniu spożywają pokarm ofiarny, jako ofiarę dla bożka, i w ten sposób kalają swoje słabe sumienie. Pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy pomniejsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy. Uważajcie jednak, aby ta wasza wolność nie stała się dla słabych powodem do upadku. Jeśli zobaczy ktoś ciebie, mającego zrozumienie, na uczcie świątynnej, czyż to nie zachęci słabego w sumieniu do jedzenia pokarmów ofiarnych? Przez swoje zrozumienie zgubisz słabego brata, za którego umarł Pomazaniec. W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu Pomazańcowi. Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa ofiarnego, by nie gorszyć brata.
W powyższym fragmencie przeanalizowałem, każde słowo i tak:
- pokarm ofiarny - to faktycznie pokarm złożony w ofierze dla wizerunku boga
- uczta świątynna - to miejsce przy świątyni danego wizerunku boga
- mięso ofiarne - to mięso składane na ofiarę jakiemuś bogu
Uczta świątynna to bez wątpienia jakaś forma uroczystości z wiązanych z określonym bóstwem. Dlatego omawiany tu przykład doskonale pasuje do dzisiejszej wigilii bożonarodzeniowej lub wielkanocnej. I tam i tu pojawia się uczta, czyli spożywanie posiłków przy okazji jakiejś uroczystości religijnej.
Paweł pisze, że bracia będący silni i posiadający zrozumienie mogą spożywać pokarmy ofiarowane fałszywym bogom. Wiedza, bowiem daje im czyste sumienie gdyż nie ma innego Boga niż Stwórca, którego my czcimy a pokarm sam w sobie nie jest bałwochwalstwem. Jednak w tej argumentacji jest pewna pułapka, przed którą Paweł ostrzega i która stała się powodem upadku wielu powołanych do zbawienia. Posłaniec Chrystusa twierdzi, że manifestowanie się ze swoim zrozumieniem może doprowadzić do tego, że ktoś niemający takiej wiedzy i siły duchowej może jeść te ofiarne pokarmy z przeświadczeniem, że to ku czci bożków, czyli nie każdy potrafi zjeść je, jako zwykłe jedzenie.
To był bardzo poważny problem i dlatego posłańcy pomazańcowi woleli zabronić jedzenia tych ofiar niż niepotrzebnie narażać powołanych na zgubę.
Dzieje 15:28,29 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!
Paweł w późniejszym czasie jednak trafia na braci, którzy posiadają dużo zrozumienia i jedzą mięso ofiarowane bożkom. Uznaje ich argumentacje za prawidłową i nie zabrania im jedzenia, ale zwraca uwagę, że lepiej, jeśli nie będą korzystać z tego prawa gdyż może to być powodem upadku innych braci.
Wiele lat później Jan pisze w Objawieniu:
Objawienie 2: 14-16,20 Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty. Tak i ty także masz takich, co się trzymają podobnie nauki nikolaitów. Nawróć się zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust. (…) ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom.
Nieprawdą jest, że zakaz spożywania ofiar był tymczasowy i przestał obowiązywać. Księga Objawienia nadal potępia te uczty twierdząc, że są sposobem na doprowadzenie innych do grzechu. Wspomina o rozpuście, co możemy traktować dosłownie, jako cielesną niemoralność, ale nie możemy też wykluczyć duchowej rozpusty, czyli zdrady wobec boga.
Jak widzimy branie udziału w tego rodzaju ucztach było podstępnym działaniem skłaniającym do grzechu. Nic, więc dziwnego, że lepiej było unikać tej pułapki niż korzystać z prawa wynikającego z wiedzy. To tak jakby ktoś głosił prawo do chodzenia po barierce na wysokim moście. Jeśli ktoś miałby talent i znakomitą zdolność do utrzymania równowagi to i tak nie powinien zachęcać innych do naśladowania go, bo nie każdy tą próbę by przeżył.
Mimo że Paweł przyznał rację argumentacji, że prawdziwy Bóg jest tylko jeden to jednak przyznaje także, że są tak zwani bogowie a w 10 rozdziale 1 listu do Koryntian pisze wprost że za tymi fałszywymi bożkami które nie istnieją kryją się demony które jednak istnieją.
1 Koryntian 10:19-29 Lecz po cóż to mówię? Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego? Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. Niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego! Tak więc wszystko, cokolwiek w jatce sprzedają, spożywajcie, niczego nie dociekając - dla spokoju sumienia. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. Jeżeli zaprosi was ktoś z niewierzących a wy zgodzicie się przyjść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, nie pytając o nic - dla spokoju sumienia. A gdyby ktoś powiedział: To było złożone na ofiarę - nie jedzcie przez wzgląd na tego, który was ostrzegł, i z uwagi na sumienie. Mam na myśli sumienie nie twoje, lecz bliźniego. Bo dlaczego by czyjeś sumienie miało wyrokować o mojej wolności?
Branie udziału w posiłkach świątecznych samo w sobie nie jest grzechem, jeśli oczywiście sumienie nas nie oskarża. Należy jednak unikać wszystkiego, co jest kultem religijnym, czyli sposobem oddawania czci. Do tego zaliczyć można modlitwy, pieśni i nie wiem, co jeszcze gdyż nie znam tych zwyczajów, ale z pewnością ty je znasz i dobrze wiesz, na co pozwala Twoje sumienie a czego ci zabrania. Nie możesz robić nic w brew swemu sumieniu, ale też uważaj, bo tego rodzaju uczty są sprytnym sposobem na naciąganie sumienia aż do grzechu.
Oczywiście sumienie można zwichnąć tak, że przestanie nas oskarżać mimo ze będziemy grzeszyć, więc trzeba być czujnym i nie dać się skusić łatwej drodze. Taka łatwa droga przypomina supermarket i dział z napisem RELIGIA, w którym możemy wybrać, co nam się podoba. Pamiętajmy, że to nie my mówimy Bogu jak go chcemy czcić tylko on nam stawia warunki.
1 Koryntian 4:4 Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią.
Może powiesz: Ale te święta są ku czci Chrystusa więc nie ma nic złego w ich obchodzeniu.
W odpowiedzi nie będę się rozwodził nad szczegółami oczywistymi, czyli nad tym, że święto to zastąpiło pogańskie uroczystości związane z bóstwami solarnymi. To są sprawy oczywiste a ja nie mam zamiaru ich demonizować. Niektórzy uważają, że to bez znaczenia gdyż nowy charakter tych świąt je oczyszcza. Nie będę też rozwodził się nad tym, że Pismo Święte nie podaje dokładnej daty i nie zaleca by ten dzień święcić na pamiątkę. Bo zwolennicy i tak będą się upierać, że to takie piękne święto i że nie ma w tym nic złego.
Dla tych, co się upierają przy swoich odczuciach, pozytywnych wrażeniach i doznaniach udzielę tylko przypomnienia, że to wszystko jest pułapką.
Objawienie 2: 14 Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom
Otóż twierdzę zdecydowanie, że boże narodzenie może i jest na część Chrystusa tylko, że nie tego prawdziwego. A czy jest inny? Oczywiście jest ich nawet wielu. Pojawili się w czasach posłańca pomazańcowego Jana, który pisał:
1 Jana 2:18 Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.
Zapowiedź, że to już ostatnia godzina odnosi się do odstępstwa, które musiało nastąpić i które będzie aż do ponownego powrotu Syna Bożego.
2 Tesaloniczan 2:1-11 W sprawie przyjścia Pana naszego Jeszu Pomazańca i naszego zgromadzenia się wokół Niego, prosimy was, bracia, abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański. Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jeszu zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu.
Niestety ten niegodziwiec, który miał twierdzić, że sam jest Bogiem to właśnie antychryst, czyli inny Chrystus. Paweł pisał, że już jest, ale jeszcze się nie ujawnia, bo go ktoś powstrzymuje a Jan pisze, że już jest wielu antychrystów. Paweł twierdził, że on będzie działał i skutecznie będzie zwodził aż do dnia przyjścia prawdziwego Chrystusa. Właśnie żyjemy w okresie, kiedy antychryst ma pełną władzę i uchodzi nawet za samego Boga. W przeciwieństwie do prawdziwego Chrystusa, który jest jeden i ma jedno imię antychryst ma wiele imion. Jedni nazywają go Chesus inni Dzizas, Żezu, Isus itd.
Mateusza 1: 21 Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jeszu [Zbawiciel], On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów
Prawdziwy Chrystus imię dostał z nieba a anioł uzasadniał, dlaczego akurat takie imię a nie inne. Hebrajski słowo Jeszu znaczy Zbawiciel a anioł wyraźnie mówi „On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”
Nauka o imieniu Pana była główną nauką pierwszych głosicieli.
Dzieje 8:12 Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o królestwie Bożym oraz o imieniu Jeszu Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyjmowali zanurzenie.
Dzieje 4:7-12 Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jeszu Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.
Słudzy antychrysta głoszą innego chrystusa o innym imieniu i wszystko, co prawdziwy Pomazaniec uczynił przypisują temu fałszywemu. Twierdzą, że jeszcze nie ma antychrysta, że na niego czekamy. Tymczasem działa już prawie 1900 lat i ustanowił liczne pułapki w tym różne święta.
Kiedy więc na całym świecie organizowane jest boże narodzenie to na pewno nie jest ono na cześć Syna Bożego tylko na cześć tego, który twierdzi, że jest równy Bogu dlatego nazywa się bożym narodzeniem. Wiedząc o tym wszystkim nie możesz twierdzić, że boże narodzenie jest dobrym świętem. Jest to bardzo przebiegłe działanie, są to „nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu”.
_______________
krzysztof sługa pomazańcowy