Mateusza 19:4-6
On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.
Dlaczego więc prawo mojżeszowe pozwalało na rozwody? Pan nasz odpowiada:
Mateusza 19:8,9
Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
Choć Pan Jeszu Pomazaniec Boży wyjawia, że to Mojżesz pozwolił na rozwody to jednak musimy podkreślić, że najwidoczniej było to dozwolone przez Boga. Nie było to prawo zgodne z wolą Boga, ale Bóg je dopuścił podobnie jak dopuszcza do wojen, mimo że jego wolą jest by wszyscy ludzie się miłowali.
Chrystus wyjaśnia, że powodem tolerowania tej złej sytuacji jest zatwardziałość serc Izraelitów. Skutkiem pozwolenia na rozwody było porzucanie żon, gdy się podstarzały i branie młodych kobiet na małżonki. To było wyjątkowo podłe działanie, ale gdyby tak nikczemni ludzie nie mogli się rozwieść z błahej przyczyny to prawdopodobnie wzrosłaby liczba wdowców. Ich zatwardziałe serca były nieczułe na krzywdę, jaką wyrządzali innym. Prawo zezwalało na zabicie kobiety prowadzącej się niemoralnie wystarczyłoby, więc powołać dwóch fałszywych świadków by skazać żonę na śmierć.
Mojżesz ustanawiając prawo do rozwodów nie czynił tego by zaspokoić męskie zachcianki, ale żeby chronić kobiety przed jeszcze gorszym potraktowaniem. Dowodem, że fałszywi świadkowie o kamiennych sercach istnieli może być opowieść o pięknej Zuzannie, którą dwóch ludzi szantażowało. W Biblii Tysiąclecia jest ona, jako 13 rozdział księgi Daniela, w Septuagincie jest to oddzielna księga a w innych przekładach jej nie ma w ogóle. Nie ma dla naszych rozważań znaczenia czy księga ta jest apokryfem chodzi tylko o to, że jest ona dowodem, iż ludzie w tamtych czasach mieli pomysły na takie perfidne wykorzystanie kobiet.
W powyższej wypowiedzi Mesjasz podaje wyjątek uzasadniający rozwód. Jest nim niewierność współmałżonka. Niestety nie brakuje faryzeuszy w chrześcijańskim przebraniu, którzy wmawiają nam, że w tym tekście pisze coś innego niż my tam czytamy. Posługują się przy swojej argumentacji tłumaczeniami, jaki pasują do ich teorii, dlatego odwołam się do dosłownego tłumaczenia. Nazywam ich faryzeuszami, ponieważ dzielą „włos na cztery” by po ponownym połączeniu wszystkich elementów powstało coś innego. Nakładają na naśladowców Chrystusa dodatkowe ciężary utrudniając im wierną służbę i odgrywają rolę znawców prawa, bez których zrozumienie tych zagadnień byłoby niemożliwe.
W Nowym Testamencie jest zdecydowanie potępione ponowne małżeństwo dopóki żyje były współmałżonek nie zmienia to jednak faktu, że Chrystus podał wyjątek i czytamy o nim w dwóch miejscach. Oba te miejsca znajdujemy w Ewangelii Mateusza i nie powinno nas to dziwić, ponieważ ta ewangelia była skierowana do Izraelczyków w pierwszej kolejności a oni mieli skłonność do rozwiązywania problemów nie w oparciu o miłość, ale w oparciu o prawo mojżeszowe. Potrzebowali, więc bardziej precyzyjnego wyjaśnienia.
Zwolennicy bezwzględnego zakazu ponownego zawierania małżeństwa posługują się przeważnie takim lub podobnym tłumaczeniem:
Mateusza 5:32
Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Po takim tekście pada argument, że wyjątek dotyczy czynienia z kobiety cudzołożnicy, czyli kobieta, która dopuściła się niewierności nie jest narażona na cudzołóstwo, bo ona już się go dopuściła. Jest to błędny argument, gdy się weźmie pod uwagę dosłowne tłumaczenie a także kolejny cytat z 19 rozdziały Mateusza. Dosłowne tłumaczenie wygląda tak:
A dosłowne tłumaczenie kolejnej wypowiedzi wygląda tak:
Tym razem wyraźnie wypowiedź o wyjątkowej sytuacji dotyczy ponownego ożenku tej osoby, która rozwiodła się. Jeśli więc mężczyzna rozwodzi się z żoną, ponieważ dopuściła się niewierności to może ponownie zawrzeć małżeństwo. Takie twierdzenie ma też logiczne wyjaśnienie, ponieważ prawo karało śmiercią za zdradę małżeńską, więc w oczach Bożych cudzołożnik jest martwy a śmierć rozwiązuje obowiązek prawny. I znowu zamiast żądać kary śmierci lepiej jest rozwieść się. Widzimy wyraźnie, że w nowej formie prawa, które jest wypisane na naszych sercach wyeliminowany został wyrok śmierci. Dotyczy to wszystkich przewinień.
Rzymian 12:19
Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan
Rozwód w przypadku niewierności zastąpił karę śmierci. Jest to zdecydowanie łagodniejsze prawo można śmiało powiedzieć, że jest to prawo miłości gdyż grzesznik ma jeszcze szanseę nawrócić się.
2 Piotra 3:9
Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.
Sposób, w jaki postąpił Bóg z niewiernym Izraelem (10 pokoleń) potwierdza, że rozwód z powodu niewierności jest prawidłowym rozwiązaniem, choć jeszcze lepszym by było nawrócenie się grzesznika i miłosierdzie wiernego współmałżonka.
Jeremiasza 3:7,8
Pomyślałem: Po tym wszystkim, co uczynił, powróci on do Mnie; ale nie powrócił. I zobaczyła to niegodziwa siostra jego, Juda. Zobaczyła, że za wszystkie czyny nierządne, jakie popełnił Izrael-Odstępca, odrzuciłem go, dając mu list rozwodowy. Lecz nie zatrwożyła się niegodziwa siostra jego; poszła także i ona cudzołożyć.
____________________
krzysztof pomazańcowy sługa