Badania nad imieniem naszego Pana Jeszu skłoniły mnie do sprawdzenia, w jaki sposób edomscy żydzi, którzy udają prawdziwych izraelitów, nazywali Pomazańca Bożego, którego jak sami twierdzą zabili. Okazuje się, że przeważnie unikają jego imienia a używają form zastępczych. Z jednej strony uważają, że nie należy pamiętać Jego imienia a z drugiej strony obawiali się, że chrześcijanie odkryją, jaką nienawiścią Go darzą. Z tego powody nazywano go np.: ten człowiek (otho isz), pewien (peloni), syn cieśli (ben charsz etaim), powieszony (talui), syn Pantera (ben pandera), syn Stada (ben stada), Balaam, bastard (mamzer), niegodziwy (parizim), itp.
Jan Iluk autor dzieła „Żydowska politeja i kościół w imperium rzymskim u schyłku antyku”, w tomie drugim podaje „trzy sposoby odczytywania słowa Peloni: 1. zastępuje imię osoby niepożądanej, 2. Wyręcza w przypadku zapomnienia imienia, 3. Wskazuje na osobę, której imię powinno być okryte tajemnicą.” Profesor Iluk uważa, a ja się z nim zgadzam, że trzecia propozycja odnosi się do sposobu, w jaki opisywany w tekstach rabinistycznych jest nasz Pan.