Czy rzeczywiście 25 grudnia urodził się Bóg?
Syn Boży o oczywiście także jest Bogiem. Zgadzają się z tym nawet świadkowie Jehowy tylko upierają się, że bogiem z małej litery. Tymczasem przykładanie wagi do małej lub dużej litery jest nowością, która nie występowała w czasach, gdy spisywano Pismo Święte. Dlaczego więc mamy ulegać nowinką i przenosić je na starożytne teksty? Zwłaszcza, że jest drugi nurt w dzisiejszym pisarstwie, który z małej litery pisze o fałszywych bogach a z dużej o prawdziwym Bogu. To też jest sztuczne, ale może prowadzić do błędnych wniosków, że Chrystus jest bogiem, ale fałszywym. Syn Boży jest prawdziwym Bogiem w pełni tego słowa znaczeniu z tym, że jego boskość pochodzi od Ojca, na co wskazują nazwy Ojciec i Syn. Te nazwy wskazują nie tylko, kto komu coś zawdzięcza, ale także, kto komu podlega.
Jednak na ziemi nie urodził się Bóg. Ojciec zrodził Syna dużo wcześniej, w bycie przedludzkim, jako swoje idealne odbicie, czyli zrodził go, jako Boga. Chrystus, jako Bóg istniał wcześniej i nie doszło do powtórki tego aktu zrodzenia na ziemi. Określenie, więc Boże narodzenie jest błędne. Dla Syna Bożego pojawienie się na ziemi nie było narodzinami Boga tylko narodzinami Syna Człowieczego. Tak był przedstawiany przez proroków i On sam konsekwentnie tak siebie przedstawiał.
Kiedy doszło do narodzin zwiastunowie (aniołowie) głosili ten fakt pasterzom, co im powiedzieli?
„Urodził się wam dzisiaj Zbawiciel którym jest Pomazaniec Pan”
Łukasza 2:11 w dosłownym tłumaczeniu
Nie urodził się Bóg tylko Zbawiciel (Jeszu), Pomazaniec (Mesjasz, Chrystus) i Pan.
Przy tej okazji warto też wspomnieć, że w tym momencie urodził się Pomazaniec. Niby jest to oczywiste, ale pamiętajmy, że oficjalna nauka świadków Jehowy twierdzi, że Pomazańcem stał się dopiero po chrzcie i otrzymaniu Ducha Świętego. Te zwiastowanie jest dowodem, że się, mylą. Ich twierdzenie jest późną odmianą nauki antychrysta o tym, że Pomazaniec przyszedł w Duchu a nie w ciele, o czym przestrzegał Jan w swoich listach.
Myślę, że jesteśmy zgodnie, że nie Bóg się urodził, lecz człowiek, który był Pomazańcem bożym i Zbawicielem dla świata.
Zastanówmy się, więc teraz czy data 25 grudnia jest prawdopodobna?
Główny argument, z jakim się spotykamy przeciw tej dacie to twierdzenie, że w zimie pasterze nie wypasają owiec. Jest to twierdzenie tylko pozornie logiczne odwołuje się ono do naszego doświadczenia, ale przecież my nie mieszkamy w Izraelu a już na pewno nie wiemy, jakie temperatury były tam 2000 lat temu. Mam kilka poważnych powodów by nie uznawać tej argumentacji za słuszną i teraz je przedstawię.
1. Cykliczność klimatu.
Prawdopodobnie 2000 lat temu były rekordowe upały. Teoretycznie możliwe jest też na odwrót mogły być rekordowo niskie temperatury. Jednak są naukowe dowody, które zdają się potwierdzać moje przypuszczenie. Przede wszystkim znamy duże, wahania temperatur na przełomie ostatnich 1000 lat a z nich wyłania się pewna cykliczność. Wiemy z całą pewnością, gdyż zachowały się historyczne zapiski na ten temat, że między okresem 900 a 1400 po Chr. Były rekordowe upały. Było tak gorąco, że Wikingowie zaludnili Grenlandię zresztą nazwali ją zieloną ziemią. Był to okres całkowicie naturalnego globalnego ocieplenia, po którym niestety przyszedł okres globalnego ochłodzenia. Widać to na wykresie poniżej.
Po średniowiecznym optimum klimatycznym przyszły chłodniejsze lata. Szacuje się, że tzw. mała epoka lodowcowa trwała od 1570 do 1900 r. po Chr. Oczywiście Wikingowie opuścili Zieloną Ziemię, ponieważ przestała być zielona i nie dało się na niej żyć. Zamarzały rzeki, a nawet całe morza. W Polsce saniami jeżdżono aż do kwietnia. W 1653 roku po Bałtyku podróżowano zaprzęgami czterokonnymi. W sierpniu 1640 roku w Niemczech wystąpił taki mróz, że ludzie zamarzali przy drogach. W 1658 roku król szwedzki Karol X korzystając z tego, iż duńskie cieśniny zamarzły, przeprowadził po lodzie całą swoją armię wraz z armatami i taborami z Jutlandii aż na wyspę Zelandię, zdobywając Kopenhagę.
Wiedząc o cyklicznych skokach temperatur nie możemy poważnie traktować twierdzenia, że w grudniu pasterze nie mogli pilnować stad pod gołym niebem. Zwłaszcza, że z cykliczności wynika, że właśnie na okres narodzin Pomazańca wypadał okres ciepły. Niestety nauka nie idzie nam na pomoc gdyż jest ona na służbie sekty ekologów wmawiającej nam, że żyjemy w okresie globalnego ocieplenia spowodowanego przemysłem. Starają się, więc manipulować danymi by wykazać, że jest coraz cieplej. Tylko niezależne badani pomagają nam ustalić jak było naprawdę. Jeśli nie wiedziałeś o tych faktach to właśnie, dlatego że obecnie u władzy jest sekta ekologów, której celem jest pozyskiwanie finansów z kar za emisje dwutlenku węgla.
Ciekawe źródło na omawiany temat:http://www.muzhp.pl/artykuly/341/ochlodzenie-klimatu-a-historia
2. Zimą wypasano owce w Izraelu
Towarzystwo Strażnica samo dostarcza nam dowodów, że zimą owce były wypasane i to daleko od miast i wsi, bo aż na pustyni.
Towarzystwo Strażnica twierdzi:
"Góry te zatrzymują większą część pary wodnej, unoszącej się znad Morza Śródziemnego. Dlatego na łagodne, lecz gołe stoki wapienne po stronie wschodniej spada niewiele deszczu. Wyjątkiem są miesiące zimowe: listopad i grudzień. Wyrasta wtedy trawa, co umożliwia wypasanie stad owiec." – Strażnica, 1 listopad 1989, str. 16, artykuł z serii Obrazy z Ziemi Obiecanej, „Jałowa, lecz Fascynująca Pustynia Judzka”.
Co ciekawe Pismo Święte potwierdza, że na pustyni wypasano owce, teraz dzięki wyjaśnieniu Towarzystwa Strażnica wiemy, że było to możliwe właśnie zimą.
„Książka życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa (tłum. J. Lasocka) potwierdza, że ‘stada przebywały pod gołym niebem. Wyprowadzano je na tydzień przed Paschą [pod koniec marca], a przepędzano z powrotem (...) w połowie listopada’. Dodaje też, że ‘zimowały w owczarniach, a szczegół ten wystarcza do stwierdzenia, że tradycyjna data Bożego Narodzenia, obchodzonego w zimie, nie może być dokładna, skoro Ewangelia mówi, że pasterze przebywali w polu’.”
Źródło: http://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/pytania/kiedy-urodzi%C5%82-si%C4%99-jezus/
Ale w przypływie szczerości przyznają, że owce były wypasane na pustyni i że mogło to mieć miejsce tylko zimą. Co to jest, jeśli nie dwojakie odważniki?
Towarzystwo Strażnica twierdzi:
"Góry te zatrzymują większą część pary wodnej, unoszącej się znad Morza Śródziemnego. Dlatego na łagodne, lecz gołe stoki wapienne po stronie wschodniej spada niewiele deszczu. Wyjątkiem są miesiące zimowe: listopad i grudzień. Wyrasta wtedy trawa, co umożliwia wypasanie stad owiec." – Strażnica, 1 listopad 1989, str. 16, artykuł z serii Obrazy z Ziemi Obiecanej, „Jałowa, lecz Fascynująca Pustynia Judzka”.
Co ciekawe Pismo Święte potwierdza, że na pustyni wypasano owce, teraz dzięki wyjaśnieniu Towarzystwa Strażnica wiemy, że było to możliwe właśnie zimą.
„Dawid odszedł stamtąd i zamieszkał w miejscach niedostępnych Engaddi. Ale gdy Saul wrócił z wyprawy przeciw Filistynom, doniesiono mu: Oto Dawid przebywa na pustyni Engaddi. Zabrał więc Saul trzy tysiące wyborowych mężczyzn z całego Izraela i wyruszył na poszukiwanie Dawida i jego ludzi po wschodniej stronie Skał Dzikich Kóz. I przybył Saul do pewnych zagród owczych przy drodze. Była tam jaskinia, do której wszedł, by okryć sobie nogi.”
Samuela 24:1-4
Tak, więc wypasanie owiec zimą jest faktem, bo zagroda na pustyni była wykorzystywana tylko zimą. Tak, więc świadkowie Jehowy, gdy chcą przekonać, że pasterze nie wypasali owiec zimą to powołują się, że było za zimno i że w zwyczaju jest tam przed zimą zaganiać owce do zagród. Cutuję ich argumentacją:„Książka życie codzienne w Palestynie w czasach Chrystusa (tłum. J. Lasocka) potwierdza, że ‘stada przebywały pod gołym niebem. Wyprowadzano je na tydzień przed Paschą [pod koniec marca], a przepędzano z powrotem (...) w połowie listopada’. Dodaje też, że ‘zimowały w owczarniach, a szczegół ten wystarcza do stwierdzenia, że tradycyjna data Bożego Narodzenia, obchodzonego w zimie, nie może być dokładna, skoro Ewangelia mówi, że pasterze przebywali w polu’.”
Źródło: http://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/pytania/kiedy-urodzi%C5%82-si%C4%99-jezus/
Ale w przypływie szczerości przyznają, że owce były wypasane na pustyni i że mogło to mieć miejsce tylko zimą. Co to jest, jeśli nie dwojakie odważniki?
"Dwojakie odważniki i dwojaka miara - obydwa są ohydą dla Pana."
Przypowieści 20:10
Jeśli było bardzo zimno to z pewnością trzymano owce w zamknięciu nie, dlatego że owcom było za zimno tylko, dlatego że pasterzom było nieprzyjemnie marznąć. Jeśli jednak było ciepło to nawet całą zimę pasterze mogli wypasać owce. Prawdziwym problemem nie było zimno tylko deszcze, który w tym okresie potrafił padać bardzo obficie jednak nie padał cały czas, więc w przerwach wypas owiec był możliwy. Zamykanie owiec nie było nakazem prawa, dlatego nie było takiego przymusu. Dłuższe trzymanie zwierząt w zamknięciu było też bardzo kosztowne gdyż wymagało posiadania zapasów karmy, a przynajmniej dużej ilości siana, nic więc dziwnego, że jeśli tylko pogoda temu sprzyjała to pasterze wypasali owce pod gołym niebem. Jak się okazuje brak siana był tak dużym problemem, że nawet na pustyni w okresie zimowym szukali czegoś do jedzenia dla owiec.
Argument że było za zimno uważam za obalony.
Przejdźmy do innej argumentacji.
„Spis ludności. Krótko przed narodzinami Jezusa Cezar August zarządził, ‘by dokonano spisu całej zamieszkanej ziemi’. W tym celu każdy musiał udać się ‘do swego miasta’, a taka podróż mogła zająć tydzień lub dłużej (Łukasza 2:1-3). Nakaz ten — mający zapewne usprawnić ściąganie podatków i pobór do wojska — mógł budzić niezadowolenie o każdej porze roku. Dlatego wydaje się mało prawdopodobne, by August zmuszał wielu swoich poddanych do długiej wędrówki w okresie zimowym.” - źródło jak wyżej.
Ten argument to miecz obosieczny. Zaraz się przekonasz, że właśnie z tego powodu bardziej prawdopodobny jest grudzień niż początek października jak sugerują świadkowie Jehowy. Izraelici byli w większości rolnikami i tylko w okresie zimowym mieli czas by oderwać się od ziemi zwłaszcza, że grudzień nie jest jeszcze bardzo zimny ani bardzo deszczowy. Najzimniej w Izraelu jest podobnie jak u nas pod koniec stycznia.
Towarzystwo Strażnica informuje nas a my to skrzętnie odnotowujemy:
„Deszcz wczesny zmiękcza suchy grunt, tak iż październik i listopad są czasem „orki” i „siewu” (Wyjścia 34:21; Kapł. 26:5).” – źródło: Studia o natchnionych Pismach oraz ich pochodzeniu. Studium 2. Czas na kartach Pisma Świętego
Wygląda na to, że nie jest to dobry moment na wędrowanie do innej miejscowości po to tylko by się zarejestrować w spisie ludności. A trzeba dodać, że zaraz po orce jest zbiór oliwek. A w przerwie między tymi pracami są obowiązkowe święta.
Cytuję z tego samego źródła:
"Miesiąc Tiszri (Etanim)
Odpowiednik wrzesień-październik
Rok religijny miesiąc 7
Rok świecki miesiąc 1
Wzmianki w Biblii 1 Król. 8:2
Święta 1 Tiszri Dęcie w trąby
10 Tiszri Dzień Przebłagania
15-21 Tiszri Święto Szałasów
22 Tiszri Uroczyste zgromadzenie"
Jak widzimy Izraelitom w tym okresie się nie nudziło, przeciwnie byli przeładowani tym, co wymuszała ziemia i co wymuszało przestrzeganie prawa. Wydaje się, więc rzeczą niemożliwą by jeszcze znaleźli czas na spis ludności, czyli kilka dni podróży. A co robili w grudniu? Skorzystajmy z tego samego źródła czyli tego co piszą świadkowie Jehowy na ten temat:
"Miesiąc Tebet
Odpowiednik grudzień-styczeń
Rok religijny miesiąc 10
Rok świecki miesiąc 4
Wzmianki w Biblii Est. 2:16"
W artykule Obrazy z Ziemi Obiecanej - Czego uczą pory roku? Znajdujemy spis wszystkich świąt:
"KISLEW
25 Uroczystość Poświęcenia Świątyni
ADAR
14, 15 Purim
NISAN
14 Pascha
15-21 Święto Przaśników
16 Ofiarowanie pierwocin
IJJAR
14 Późniejsza Pascha (Liczb 9:10-13)
SIWAN
6 Święto Tygodni (Pięćdziesiątnica)
TISZRI
1 Dęcie w trąby
10 Dzień Przebłagania
15-21 Święto Namiotów
22 Uroczyste zgromadzenie"
A także znajdujemy spis tego co się dzieje w polu, ogrodzie i na pastwisku:
"NISAN (ABIB)
MARZEC-KWIECIEŃ
Jęczmień
IJJAR (ZIW)
KWIECIEŃ-MAJ
Pszenica
SIWAN
MAJ-CZERWIEC
Wczesne figi
TAMMUZ
CZERWIEC-LIPIEC
Pierwsze winogrona
AB
LIPIEC-SIERPIEŃ
Owoce letnie
ELUL
SIERPIEŃ-WRZESIEŃ
Daktyle, winogrona, figi
TISZRI (ETANIM)
WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK
Orka
CHESZWAN (BUL)
PAŹDZIERNIK-LISTOPAD
Oliwki
KISLEW
LISTOPAD-GRUDZIEŃ
Trzody spędzone na zimę
TEBET
GRUDZIEŃ-STYCZEŃ
Wschodząca roślinność
SZEBAT
STYCZEŃ-LUTY
Kwiaty migdałowca
ADAR
LUTY-MARZEC
Cytrusy
WEADAR
MARZEC"
W grudniu żadnych prac w polu, żadnych obowiązkowych podróży do Jerozolimy z powodu świąt religijnych po prostu nuda. No oczywiście urozmaicona deszczami i chłodem, ale poza tym jest to czas, kiedy rośliny mają kiełkować. Dosłownie, jest to czas kiełkowania, czyli temperatury najniższe nawet nocą nie mogą spadać poniżej 5 stopni na plusie. Czyli w Izraelu temperatury zimą są mniej więcej takie jak u nas na początku Maja. Nawet śnieg spada tak rzadko jak u nas w maju. Wówczas jest naprawdę zimno, ale na szczęście to przeważnie tylko jeden dzień a później znowu się ociepla dokładnie tak samo jest zima w Izraelu. A nie zapominajmy, że 2000 lat temu prawdopodobnie były rekordowo wysokie temperatury, co wynika z cykliczności temperatur.
Przełom grudnia i stycznia, czyli moment, który nas interesuje najbardziej, cechuje wschodząca roślinność w Izraelu, a przełom stycznia i lutego, kiedy w jest tam najzimniej pojawiają się kwiaty migdałowca. Nie róbmy sobie żartów. Świadkowie Jehowy w swoich czasopismach tak dobierają słowa by nam się robiło zimno od samego czytania, ale jak spojrzycie na te kwiaty obok to zimno gdzieś ulatuje. Tak wyglądają kwiaty migdałowca w okresie największych „mrozów” w Izraelu.
Pamiętajmy też, że pasterze pełnili rolę strażników owiec. Ja się, więc pytam czy straże na murach miast i zamków w zimie przestają stróżować? Oczywiście, że nie. Może im się to nie podobać, ale taki zawód. Zawsze mogą się przekwalifikować na inne zajęcie. Dla owiec nawet polska zima nie jest problemem wiem, bo sam miałem owce.
3. Poczęcie Chrystusa
Jeżeli Jeszu urodził się około 2 października jak twierdzi Towarzystwo Strażnica to do poczęcia musiało dojść 9 miesięcy wcześniej, czyli na początku stycznia. Według Świadków Jehowy jest to pora zimna, w której pasterze w nocy nie pilnują stad pod gołym niebem, ale nie widzą nic dziwnego w tym, że samotna młoda dziewczyna wybrała się w kilkudniową podróż do Elżbiety właśnie w tym zimowym okresie. Prędzej uwierzę, że zawodowi pasterze wypasali zimą owce (co potwierdza Towarzystwo Strażnica i Pismo Święte) pod gołym niebem niż że młodziutka dziewczyna wybrała się w kilkudniową podróż pod tym samym gołym niebem. Argumentacja świadków Jehowy zahacza o absurdy. Wśród świadków Jehowy jest wielu inteligentnych ludzi jak to możliwe, że tego nie widzą? Otóż, gdy coś ogłasza ich „ciało kierownicze”, jako prawdę to świadkowie natychmiast wyłączają samodzielne myślenie.
Zobacz, co się stanie, gdy za miesiąc urodzin uznamy grudzień a nawet zabawmy się i zobaczmy, co nam wyjdzie jak ustalimy 25 grudnia. Wówczas do poczęcia powinno dojść około 281 dni wcześniej. Statystycznie 95% porodów jest w tym terminie inne mieszczą się plus/minus 22 dni. Po urodzinach doskonałego człowieka oczekujemy normalnych, czyli prawidłowych urodzin a więc przyjmijmy te 281 dni, jako normę, zwłaszcza, że Biblia podaje, że ciąża trwa 10 miesięcy księżycowych. Do poczęcia musiałoby dojść około 19 marca, czyli na 28 dni przed paschą*. Teraz Maria wybiera się do Elżbiety będąc już po rozmowie z Zwiastunem Gabrielem. Po kilku lub kilkunastu dniach dociera do Elżbiety tuż przed paschą. Elżbieta mieszka bliżej Jeruzalem, więc bardzo możliwe, że krewni z dalszych okolic u niej w tym czasie nocują. Maria także korzysta z tego faktu a w podróż mogła wybrać się razem z innymi osobami może nawet z Józefem zmierzającym na paschę do miasta. Nawet gdyby wędrowała w tym czasie sama to jest to najbezpieczniejszy okres w ciągu roku gdyż miesiąc przed świętem na drogi wyruszały grupy robotników naprawiające drogi i mosty. W tym czasie było ruchliwie.
Na pewno odwiedziny Marii u Elżbiety były połączone z corocznym obchodzeniem święta Paschy. Pomoc, jaką Maria miała zapewnić swojej kuzynce nie ograniczała się tylko do codziennych obowiązków kobiety, ale wiązała się z pomocą w przygotowaniu do dwóch świąt, co niewątpliwie było dodatkowym obciążeniem. W pierwszej kolejności była Pascha Trwała 7 dni a 7 tygodni (pięćdziesiątnica) po niej było Święto Żniw. Prawdopodobnie pomoc Marii miała związek z tymi świętami. To by tłumaczyło, dlaczego nie czekała na narodziny Jana. Kiedy jej zadanie związane z pomocą przy organizowaniu świąt dobiegło końca wróciła do Nazaretu.
Twierdzenie, że Maria przybyła do Elżbiety w styczniu a opuściła ją w marcu jest nielogiczne a nawet bezsensowne gdyż Maria opuściłaby Elżbietę tuż przed świętami, czyli wtedy, gdy miałaby ona najwięcej obowiązków na swojej głowie. Takie twierdzenie jest też pozbawione sensu z uwagi na fakt, że Maria musiałaby odbyć kilkudniową podróż powrotną do Nazaretu będąc już w 3 miesiącu ciąży po to tylko by natychmiast wrócić w okolicę Elżbiety na święto Paschy. Jak więc widzimy wersja promowana przez świadków Jehowy jest absurdalna.
4. Śmierć Heroda
Kolejny dowód na to, że Pomazaniec urodził się pod koniec grudnia znajdujemy w wyliczeniu daty śmierci Heroda. Jest to data sporna i nie wszystkie wersje pasują do naszych wyliczeń, dlatego świadkowie Jehowy ustalają, że Chrystus spędził kilka lat w Egipcie, co samo w sobie jest bluźniercze. Na szczęście jedna z dat pasuje na styk.
Towarzystwo Strażnica twierdzi:
„Flawiusz podaje, iż Herod umarł wkrótce po zaćmieniu księżyca, a przed Paschą (Dawne dzieje Izraela, XVII, VI,4; IX, 3). Niektórzy uważają, że chodzi o zaćmienie z 11 marca 4 r. p.n.e. (13 marca wg kalendarza juliańskiego).
Jednakże zaćmienie Księżyca w 4 r. p.n.e. było tylko częściowe, tymczasem w 1 r. p.n.e. na 3 miesiące przed Paschą doszło do zaćmienia całkowitego. Było to 8 stycznia (10 stycznia wg kalendarza juliańskiego), 18 dni przed tradycyjną datą śmierci Heroda, przypadającą na 2 Szebat.” - Wnikliwe Poznawanie Pism Tom 1 str. 810
Rok w naszych rozważaniach nas nie interesuje tylko miesiąc. Jeśli Józef Flawiusz twierdzi, że Herod zmarł po 8 stycznia to każda data w przedziale od 25 grudnia plus około 30 dni nam pasuje. Czyli każda data aż do końca stycznia. Dlaczego plus 30 dni. Ponieważ zakładam, że około 10 dni potrzebowali na powrót do Jeruzalem by złożyć ofiarę oczyszczenia za chłopca. Ewangelia Łukasza podaje, że po złożeniu tej ofiary Józef z Marią i dzieckiem udali się do Nazaretu a więc miejsca, w którym Pan nasz Jeszu spędził prawie całe swoje ziemskie życie. Jest to też biblijny dowód na to że Towarzystwo Strażnica pobłądziło wysyłając Pomazańca na kilka lat do Egiptu.
"Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jeszu, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie. Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak, bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. (…) A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim."
Łukasz pisze 2: 21-24,39,40
Tak, więc jeśli Pismo Święte uważamy za tekst, powstały po to by wykrywać błędy to właśnie ewangelia Łukasza wyjaśnia, że ucieczka do Egiptu i powrót musiał rozegrać się w 40 dni po urodzeniu. W innym przypadku musielibyśmy unieważnić Pismo Święte i ogłosić, że sami posiedliśmy lepszą wiedzę i tak w pewnym sensie robi Towarzystwo Strażnica. Wymyśliło zupełnie inny przebieg tych wydarzeń po to tylko by zakwestionować 25 grudnia, jako datę urodzin Pomazańca Bożego.
5. Proroctwa
Tymczasem są jeszcze inne powody by tą datę uznać za prawdopodobną i to właśnie, dlatego że w tym dniu coraz dłużej świeci słońce a ciemność działa coraz krócej. Pan nasz Jeszu był wprost nazywany światłem a nawet słońcem. Prorok Izajasz zapowiadał Chrystusa, jako słońce:
„ z wysoka wschodzące Słońce nas nawiedzi” to dosłownie wschodząc z wysokości. Nie ma tam w rękopisach słowa słońce, ale jest słowo wschód, co odnosi się do rozpoczęcia dnia przez wschód słońca tym razem jednak światło wzejdzie, ale nie ze wschodu tylko z góry. Jest to, więc inne światło, które zastępuje stare słońce.
Ewangelista Jan pisał o narodzinach Chrystusa:
Zostało jeszcze kilka dni do świąt więc jeśli macie jakieś pytania to piszcie do mnie ale odpowiedź umieszczę na stronie Słowo na dziś.
"Twe słońce nie zajdzie już więcej i księżyc twój się nie zaćmi, bo Pan ci będzie światłością wieczną i skończą się dni twej żałoby."
Izajasza 60:20
Czyli nigdy nam słońce nie zajdzie bo naszym słońcem będzie Pomazaniec Boży. I rzeczywiście gdzie dzisiaj ktoś oddaje cześć słońcu? Wszystko to zostało zgaszone światłością Mesjasza. On przyczaił wszystko co zwało się słońcem i w tym sensie było zrozumiałe gdyby urodził się w tym dniu które przypisywane było jako narodziny słońca. Taka data by potęgowała moc jego przyjścia usuwając w cień wszystkie poprzednie kulty solarne. Jakby tego było mało ojciec Jana Zanurzyciela (chrzciciela) prorokował
"i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju."
Łukasza 1: 76-79 BT
„ z wysoka wschodzące Słońce nas nawiedzi” to dosłownie wschodząc z wysokości. Nie ma tam w rękopisach słowa słońce, ale jest słowo wschód, co odnosi się do rozpoczęcia dnia przez wschód słońca tym razem jednak światło wzejdzie, ale nie ze wschodu tylko z góry. Jest to, więc inne światło, które zastępuje stare słońce.
Ewangelista Jan pisał o narodzinach Chrystusa:
"W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz, zaświadczył o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi."
Jana 1:4-9
Jan w swoim 1 liście pisze o Bogu:
"Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności."
Jana 1:5
Oczywiście Bóg ani jego Syn nie jest słońcem w sensie dosłownym, bo słońce to tylko dzieło Boga. On jest prawdziwym światłem, który przygasza wszelkie inne światło w tym sensie narodziny jego Syna mogły zaćmić przez zakrycie kultu słońca. Urodziny Syna, jako źródła światła dla ludzi w dniu 25 grudnia tradycyjnie utożsamianym z narodzinami słońca mogło być tryumfem nad starym światłem. Jakkolwiek należy pamiętać, że Pismo Święte nie nakazuje nam w żaden sposób czcić tego dnia. Nawet nie dba o to byśmy wiedzieli czy na pewno w tym dniu urodził się Pomazaniec. Więc nie możemy wpaść w skrajność i uznać, że skoro Chrystus urodził się w tym dniu to możemy bez skrępowania brać udział we wszystkich tych ceremoniach, których pochodzenie jest podejrzane. Nawet gdybyśmy wiedzieli, na 100% że jest to prawidłowa data to nie stanowi to usprawiedliwienia dla pogańskich metod czczenia jej.
Zostało jeszcze kilka dni do świąt więc jeśli macie jakieś pytania to piszcie do mnie ale odpowiedź umieszczę na stronie Słowo na dziś.
___________________________
krzysztof pomazańcowy
*Przeliczam to przykładowo na obecnym roku 2014. Nie twierdzę, że faktycznie 2000 lat temu był to 19 marca.