Otóż trudno jest walczyć z faktem, że Bóg czy to się komuś podoba czy nie, ma ostatnie zdanie w każdej sprawie, która dotyczy jego dzieła stwórczego. Bóg dał ci życie i Bóg może je odebrać a wówczas nie zostanie ci wyrządzona krzywda tylko zostanie przywrócony stan poprzedni, czyli jest tak jakbyś nigdy nie zaistniał. To jest podstawowa prawda, która musisz zaakceptować, jeśli chcesz żyć.
Posłaniec Paweł streścił to tak:
"Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: Dlaczego mnie tak uczyniłeś?"
Rzymian 9:20
Ludziom wyrządzono potworną krzywdę wmawiając, że posiadają prawo do życia z samego faktu, że istnieją. Zrobiono to za pomocą propagandy po to by nie zabiegali o przychylność Stwórcy. To tak nie działa by każdy mógł robić, co sobie upodoba, bo niestety ludziom często podoba się krzywdzenie innych. Jeśli istniejesz dzięki Bogu to winny mu jesteś za to wdzięczność lub on ma prawo skrócić Twoje życie. Polskie przysłowie mówi, że „nie gryzie się ręki, która cię karmi”. Bóg jest źródłem naszego życia i mądrze jest uwzględnić warunki, na jakich może on nam to życie przedłużyć w nieskończoność.
Są ludzie, którzy wyrządzają krzywdę innym i znajdują w tym przyjemność. Przykładem mogą być mieszkańcy Sodomy i Gomory. Kiedy tacy ludzie znęcają się nad innymi ludźmi wówczas obserwatorzy pytają gdzie był Bóg, gdy to się działo? Tak na przykład jest podczas obecnych mordów chrześcijan przez bandy muzułmańskie ISIS. Kiedy natomiast Bóg interweniuje i zabija wszystkich by powstrzymać zło wówczas często te same osoby oskarżają Boga o okrucieństwo. Chciałoby się powiedzieć: „Zastanówcie się, co wy mówicie? Jak Bóg likwiduje zło to wam się nie podoba i jak nie likwiduje to też wam się nie podoba”. Cokolwiek Stwórca zrobi to jego główny oszczerca zawsze go będzie oskarżał a jego słudzy będą to robić z nim do spółki. Oczywiście oskarżenia Boga wynikają często z ignorancji w najlepszym przypadku a z podłości w najgorszym. Są, bowiem ludzie, którzy oskarżają Boga a sami są gotowi robić gorsze rzeczy takim przykładem są wszelkie maści socjaliści, komuniści czy wręcz jawni sataniści. Wszyscy oni z dużą łatwością oskarżają Boga a jednocześnie mordują z wielkim okrucieństwem ludzi.
Bóg dał Ci życie i jeśli nie chcesz być mu za nie wdzięczny to żyj i ciesz się tym życiem póki masz czym, bo gdy umrzesz nie będziesz miał drugiego życia. Uważaj jednak, byś w tym krótkim epizodzie na ziemi nie wyrządził nikomu krzywdy, bo Bóg osądza tych, co krzywdzą ludzi i w stosownym momencie odpowiesz za zło wyrządzone. Każde zło zostanie wyrównane, bo sprawiedliwość polega na wyrównaniu krzywd. Bez wyrównania krzywd nie ma sprawiedliwości.
Kiedy więc Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę to zrobił to po to by ludzie ci nie mogli już nikogo skrzywdzić. Bóg ich powstrzymał skracając ich życie natomiast to nie zmienia tego, że i tak staną na sąd i jeśli ktoś zasłużył to dostanie życie lub szanse na nie a jeśli ktoś wyrządzał ból innym to odbierze swoja zapłatę, czyli minimum taki sam ból. To jest konieczne do wyrównania krzywdy, by doszło do sprawiedliwości.
Nie jest prawdą, że Bóg za kradzież chleba dla głodnych dzieci będzie karał wiecznymi mękami w piekle, ale nie jest też prawdą, że umrzesz i nic więcej nie poczujesz. Każdy dostanie to, na co zasłużył. Proroczą zapowiedzią przyszłej sprawiedliwości było prawo „oko za oko, ząb za ząb” (Mateusza 5:38). Bóg w ten sposób pokazał, na czym polega wyrównywanie krzywd, dlatego biada tym wszystkim sadystom, którzy dziś krzywdzą ludzi. Dlatego też Pismo nas zachęca byśmy sami się nie mścili. Jeśli chcemy by nasza krzywda została pomszczona, czyli wyrównana to zostawmy to sądowi Bożemu.
„Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.”
Rzymian 12:19-21
Wygląda na to, że jeśli sami wymierzymy sprawiedliwość to Bóg ją zaakceptuje i nie ukara złoczyńcy skoro zrobiliśmy już to sami. A jeśli zamiast mścić się będziemy czynić dobro to zwiększamy ogrom cierpień, jakie ten człowiek odbierze w zapłacie za swoje zło. Kiedyś myślałem, że w tym wersecie chodzi o to, że złemu zrobi się niezręcznie, głupio, że nas krzywdzi, ale w tym wersecie wyraźnie pisze, że „węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę”. Zgromadzisz a więc mowa jest o przyszłej karze, jaką odbierze a nie o tym, że już będzie mu przykro albo, że się zdenerwuje, bo ujawni się jak bardzo jest zły w kontraście do naszej dobroci.
Im więcej dobra wyświadczamy temu, kto nas krzywdzi tym większą złoczyńca poniesie karę, ale to jest alternatywa druga możliwość to wymierzenie samemu sprawiedliwości. Jest to bardzo ryzykowne, ale akceptowane przez Boga.
„Kto przelewa krew człowieka, przez człowieka zostanie przelana jego własna krew.”
Rodzaju 9:6
Takie prawo dostał Noe z rodziną, co znaczy, że dostali je wszyscy ludzie na ziemi. Człowiek ma prawo wyrównać krzywdę, czyli każdy zabójca powinien zostać zabity. To jest sprawiedliwe i Bóg dał nam prawo do tego by dopilnować tej sprawiedliwości. I teraz przenieś to prawo na całą ludzkość. Gdyby ludzie respektowali to prawo to nie byłoby wojen i strasznych krzywd na ziemi, bo każdy, kto by raz zabił nie zdążyłby tego powtórzyć, bo sam zostałby zabity. Wszelkie problemy biorą się z tego, że ludzie nie trzymali się tego prawa, co doprowadziło do sytuacji, w której jeden człowiek retoryzował całe narody. Co gorsza inni zamiast zabić złego sami dołączali do niego czyniąc go jeszcze silniejszym i niepokonanym w złu. Tak było z Hitlerem, ukraińskimi bandami UPA i tak jest z dzisiejszymi bandami islamistów. Wyrządzają zło, dlatego ze nie ma siły, która by mogła lub chciał powstrzymać to zło. Oskarżanie Boga nie ma tu nic do rzeczy, bo Bóg osądzi wszystkich, gdy dobiegną końca czy wyznaczone a póki, co to mamy sami pilnować sprawiedliwości.
Zorganizowane bandy, które urosły czasem do wielkości państwa boja się sprawiedliwości, dlatego w wielu krajach wyeliminowano karę śmierci. Czyli uniemożliwiono wyrównanie krzywd. Jeśli ktoś zaczyna oskarżać Boga o tolerowanie zła to w pierwszej kolejności spytaj czy człowiek ten jest zwolennikiem kary śmierci dla zabójców? Jeśli powie, że jest przeciwnikiem takiej kary to taka osoba nie ma prawa czegokolwiek zarzucać Bogu, gdyż sama jest współwinna złu. Skoro nie ma kary dla zabójców to nic dziwnego ze ich liczna rośnie. Z tego też powodu im mniej ludzi wierzy w Chrystusa i jego nauki tym mniej też osób wierzy w karę za zło, dlatego będzie rosła ilość zbrodni. Ateizm jest nawozem dla ludobójstwa, czego najlepszym dowodem były mordy dokonywane przez komunistów przekonanych ze nie ma niczego takiego jak sprawiedliwość Boża.
Gdyby sadyści wiedzieli, jaka czeka ich kara to z pewnością nie krzywdziliby ludzi. Ponieważ nie wierzą w to, że zostaną kiedykolwiek rozliczeni ze swoich zbrodni, więc brną w złu. Podobnie człowiek, który wierzy, że za zabójstwo czeka go w najgorszym razie śmierć to po pierwszym zabójstwie przestaje przejmować się kolejnymi ofiarami, bo i tak, w jego przekonaniu, nic gorszego go nie może spotkać. Taką błędną naukę głoszą świadkowie Jehowy.
Jeśli dobrze pamiętam to twórca polskiej cybernetyki Marian Mazur powiedział, „że nie ma ludzi złych są tylko źle poinformowani”. Czyli to, co ja piszę, że gdyby ludzie wiedzieli, co ich czeka to zdecydowana większość zbrodniarzy nie wyrządziłaby nikomu krzywdy. Ludzie są zbrodniarzami, bo nie wiedzą lub nie wierzą, że kiedykolwiek zapłacą za swoje zbrodnie.
„W niej [dobrej nowinie] bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie.”
Rzymian 1:17
Wiara prowadzi do dobrych uczynków a niewiara do złych, dlatego tak ważne jest by głosić, czym jest sprawiedliwość Boża.