„Wtedy rzekł do nich: ‘Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi.’”
Łukasza 22:36
Wówczas były to miecze a dziś pewnie by powiedział, „jeśli ktoś nie ma karabinu to niech coś sprzeda i kupi jeden”. Sporo ludzi wielbi fałszywy obraz Chrystusa, dlatego te słowa mogą być dla nich niewygodne.
Na tym samym blogu (pomazancowy.blogspot.com), w dniu wczorajszym odpowiedzieliśmy na pytanie Czy chrześcijanin może być żołnierzem? Z przykładu Korneliusza wiemy, że nie tylko może być, ale nawet Duch Święty może go wyróżnić wyjątkowymi przywilejami. Kiedy ktoś był żołnierzem to nie tylko wiązała go przysięga, ale przeważnie także umowa, której zerwanie było karane śmiercią? Sytuacja żołnierza była podobna do niewolnika. Podobnie tez niewolnik i żołnierz mogli być sługami Pomazańca Bożego. Nie jest to jednak stan pożądany, ponieważ prowadzi do sytuacji, w której pomazańcowy sługa ma dwóch panów, Chrystusa i cesarza.
„Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie.”
Łukasza 16:13
Wprawdzie Pomazaniec mówi w tym przypadku o Bogu i mamonie to jednak powołuje się na ogólną zasadę, która także będzie dotyczyła prawdziwego niewolnika lub żołnierza. Oni chcąc trzymać się wiernie przy naukach Chrystusa będą narażeni na niezadowolenie swego ludzkiego pana. A jeśli będą wiernie spełniać wszelkie zachcianki lub rozkazy ziemskiego przełożonego to mogą narazić się na łamanie nauk Jeszu, swego Pana.
Odpowiedź na pytanie czy chrześcijanin może zostać żołnierzem nie jest już tak oczywista. Pewnie teoretycznie może, ale czy jest to dobre rozwiązanie, czy warto się na nie zdecydować?
"Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!"
Galatów 5:1
Pozbawienie samego siebie wolności dla ekonomicznej wygody lub chęci przeżycia ekstremalnej przygody jest bardzo nierozsądne, choć nie jest zabronione. Bycie żołnierzem nie jest grzechem, ale bycie nim bardzo utrudnia służbę Chrystusowi z czystym sumieniem. Czym innym jest sytuacja, kiedy nie mamy wyjścia a czym innym jest sytuacja, kiedy możemy wybierać. Jeśli więc masz możliwość wyboru to z całego serca odradzałbym Ci wstąpienia do służby wojskowej.
Dzisiaj łatwiej jest odejść z wojska niż w czasach Chrystusa, ale przysięga złożona w wojsku obowiązuje do końca życia. Nie należy tego lekceważyć, ponieważ ma ona swoje konsekwencje. Posłużę się przykładem świadków Jehowy. Na początku XX wieku młodzi mężczyźni szli do wojska i składali przysięgę. Po wyjściu z wojska zakładali rodziny i niektórzy z nich zostali świadkami Jehowy. Kiedy Hitler rozpętał II wojnę światową powołał ich do wojska i ci, co zostali świadkami Jehowy nie mogli stawić się wiec zostali zatrzymani, wydano na nich wyroki skazujące i zabito. To byli jedyni świadkowie Jehowy, którzy podlegali karze śmierci za zdradę a nie za wiarę. Świadkowie Jehowy, mimo że byli zamykani w więzieniach i niemieckich obozach koncentracyjnych to jednak cieszyli się tam wyjątkowymi jak na więźniów przywilejami. Nikt w tych obozach nie miał łatwiejszego życia niż oni, ale ci, co złamali przysięgę zostali zabici.
Świadkowie Jehowy starają się nam wmówić, że to była śmierć za wiarę, ale to nie jest prawda. Oni zostali skazani na śmierć za złamanie przysięgi. Musisz zdawać sobie sprawę, że przysięga obowiązuje nawet, gdy zostaniesz sługą pomazańcowym. Nic Cie z niej nie zwalnia. Ta przysięga jest jak pakt podpisany z diabłem możesz się od diabła odwrócić, ale on ma prawo pociągnąć ciebie do odpowiedzialności. Dlatego jest bardzo nierozsądne wstępowanie do wszelkich organizacji wymagających przysięgi. Nie wiesz, co będzie w przyszłości i co rozkaże ci zrobić dowódca. Nierozsądna przysięga może sprowadzić na Ciebie śmierć za niewykonanie rozkazu lub grzech, jeśli go wykonasz i późniejszą karę na sądzie ostatnim. Każdy prawdziwy sługa pomazańcowy będzie wolał śmierć z ręki dowódcy, ale, po co narażać się na taką sytuację? Pan nasz Jeszu odradzał przysięgania.
"A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."
Mateusza 5: 34-37
Powtórzył to Jakub w swoim liście:
"Przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze tak niech będzie tak, a nie niech będzie nie, abyście nie popadli pod sąd."
Jakuba 5:12
Nie tylko popaść można pod sąd ludzki, ale także pod sąd Boży, bo o takim pisał Jakub. Kłamstwo jest bardzo ciężkim grzechem a krzywoprzysięstwo tym bardziej podlega potępieniu. W Psalmie 15 werset 4 czytamy, kto będzie mieszkał w namiocie Bożym a wśród odpowiedzi znajdujemy między innymi taką:
„Ten, kto dotrzyma, choć przysiągł na swoją szkodę.”
Żołnierz, który poznał Syna Bożego będzie dążył do opuszczenia swojego starego pana i skorzysta z każdej okazji by odzyskać swoją wolność, ale sługa pomazańcowy, który pragnie wstąpić do wojska postępuje dokładnie na odwrót. Oddala się od Zbawiciela i szuka nowego pana. Dlatego żołnierza rozumiemy i będziemy go wspierać a sługi pomazańcowego nie rozumiemy. Po co mu drugi Pan?
Jeśli więc jesteśmy powołani do wolności to nie rezygnujmy z niej dobrowolnie.
_______________________
krzysztof sługa pomazańcowy