niedziela, 27 września 2015

Na czym polegają trudności z wymową imienia JHWH?


Imię jakie Bóg dał Mojżeszowi było przeznaczone dla cielesnego Izraela i wiązało się z zawartym wówczas przymierzem. Kiedy Bóg zawierał przymierze z człowiekiem to zmieniał temu człowiekowi imię. Tym razem imię narodowi wybranemu zmienił Pan wcześniej, gdy się siłował z Jakubem. Nazwał go wówczas Izraelem i w ten sposób jego potomkowie zostali Izraelitami. Kiedy więc Bóg zawiera przymierze z całym narodem nie ma potrzeby zmieniać mu imienia, ponieważ to się już dokonało wcześniej. Bóg jednak daje Izraelitom swoje nowe imię za pośrednictwem, którego mają zwracać się do niego w modlitwach. 

Odstępczy judaizm doprowadza do zakazu używania tego imienia, co z kolei doprowadza do przedwczesnego jego zaniku. Wiemy dziś, jak było zapisywane literami spółgłoskowymi, ale nie wiemy jak było prawidłowo odczytywane. Skąd bierze się ten problem? Izraelici stosowali alfabet składający się z samych spółgłosek. Samogłoski dodawali w trakcie czytania. Gdybyśmy dziś zastosowali ich sposób pisania to „Jestem który Jestem” wyglądałoby tak: JSTM KTR JSTM. Izraelici nie dzielili zdań na wyrazy, więc odczytanie tekstu było jeszcze trudniejsze, bo nasz przykład wyglądałby tak: JSTMKTRJSTM. Mam nadzieję, że widzisz, iż czytanie tych tekstów było trudniejsze niż naszych, a jeśli uważasz inaczej to rozszyfruj to zdanie: MMŁKWŁK. Spróbuj swoich sił z dłuższym, ale łatwiejszym zdaniem: CZŃMCZŁWKNNSZBRZPDBNGNM. 

niedziela, 20 września 2015

Kto dał Bogu imię?


Skąd Bóg ma imię? Większość wierzących powie, że sam nadał sobie imię i ogłosił je człowiekowi. Przeciwnicy Boga powiedzą, że Hebrajczycy zapożyczyli imię od pogańskich ludów. Dodatkowe zamieszanie powstaje, gdy ktoś za imię bierze każde słowo, jakim opisuje się Boga. Na przykład: Stwórca, Bóg, Pan, Ojciec, Wszechmocny, Zbawiciel, itp. W ten sposób niektórzy wyliczają dziesiątki imion. Oczywiście są to słowa identyfikujące Boga, a ich istnienie pozwala nam prowadzić rozmowy o Bogu używając różnych słów. Są to nazwy i z tego powodu można uznać je za imiona. W języku hebrajskim i greckim nazwa i imię to jest to samo słowo. Jednak w życiu codziennym imię było bardziej osobowe, a nazwa wspólna. Każdy był człowiekiem, ale nie każdy nazywał się Abraham. Tak samo jest z użyciem nazw typu Bóg, Pan, itp.

Imiona z czasem przestały być przypisane tylko do jednej osoby, ponieważ pojawił się zwyczaj utrwalania imion. I tak imię Jeszu po raz pierwszy dostał syn Nuna pomocnik Mojżesza. Później ludzie chcąc upamiętnić swojego krewnego lub z innego powodu zaczęli powtarzać imiona i tak doszło do tego, że mógł Jan rozmawiać z Janem, a Anna z Anną. Pewne imiona stały się popularne. 

Opis życia pierwszych ludzi w księdze Rodzaju sugeruje, że imię Boga było znane od początku. Nie możemy tego jednak uznać za pewnik, ponieważ Bóg powiedział do Mojżesza, że dopiero teraz wyjawia swoje imię. 

„Ja objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, jako Bóg Wszechmocny, ale imienia mego, JHWH, nie objawiłem im.” Wyjścia 6:3

niedziela, 13 września 2015

Kto ma prawo nadawać lub zmieniać imiona?


Nadawanie imion w sposób naturalny należało do właściciela lub opiekuna. W pierwszej kolejności imiona nadawały matki swoim dzieciom. W Pismach Świętych często czytamy o matce, że dała imię dziecku. Było tak, od samego początku, jeszcze zanim powstał Izrael i zwyczaj ten rozszedł się na wszystkie ludy.

"Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, gdyż - jak mówiła - dał mi Bóg innego potomka w zamian za Abla, którego zabił Kain." Rodzaju 4:25 

Widzimy, że imię miało określone znaczenie i nadawała je matka. Był to zwyczaj powszechny wynikał z prawa naturalnego. Podobnie działo się w przypadku adopcji.

"Gdy chłopiec podrósł, zaprowadziła go do córki faraona, i był dla niej jak syn. Dała mu imię Mojżesz, mówiąc: Bo wydobyłam go z wody." Wyjścia 2:10 

W sposób naturalny matki nadawały imiona dzieciom gdyż w pierwszej kolejności do nich dziecko należało. Jednak ona sama podlegała mężowi, dlatego on mógł zmienić to imię. Taki przypadek znajdujemy księdze Rodzaju.

"A gdy uchodziła z niej dusza, bo umierała, nazwała go: Ben-Oni, lecz ojciec nazwał go Beniamin." Rodzaju 35:18

Ojciec mógł to zrobić, ponieważ miał władzę zarówno nad dzieckiem jak też nad jego matką. W tym przypadku zrobił to prawdopodobnie by imię chłopca nie kojarzyło się ze śmiercią matki. Benoni znaczyło „syn boleści” a Beniamin znaczyło coś bardziej pozytywnego, „syn prawicy”. Było to imię życzeniowe, czyli wyrażało życzenie by dziecko miało pozytywnego ducha (usposobienie). 

niedziela, 6 września 2015

Islamscy imigranci nie mają twarzy Chrystusa.


„Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko.” Łukasza 10:33

Wojciech Polak, któremu przed imieniem piszą abd, czyli chyba arcybiskup, opublikował w Internecie takie zdanie:
„Jesteśmy wezwani, by rozpoznać twarz Chrystusa w uchodźcach, bo byłem przybyszem, mówił, a przyjęliście mnie.”

Mój internetowy znajomy, Jacek Gniadek jest katolickim misjonarzem z Lindy (Afryka). Wyraził on krytyczną uwagę do powyższego wpisu: „Tak. Ja, ty masz Go rozpoznać, ale jeżeli robi to państwo, to to jest już polityka...”. Jego poglądy nie tylko są katolickie, ale także jest zwolennikiem wolnego rynku. Napisał nawet dwie książki („Ekonomia Boża i ludzka - Kazania wolnorynkowe”, „Dwaj ludzie z Galicji”), w których starał się połączyć zasady wiary katolicko-chrześcijańskiej z zasadami wolnego rynku. Bardzo często się z nim nie zgadzam, ale prawie zawsze jego wypowiedzi pobudzają do myślenia. Tak też było tym razem. Skomentowałem:

"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. (…) Amen, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". Mateusza 25:40, 45

Dobrem jest nieść pomoc każdemu potrzebującemu, ale nagrodzeni będziemy za niesienie pomocy choćby najmniejszemu z braci Chrystusa. A kto w ogóle jest mu bratem to On sam wyjaśnił:

„Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką.” Marka 3:35

Nie da się islamistów podciągnąć pod ten werset chyba że się manipuluje cytatem na potrzeby polityczne.


Na to J. Gniadek odpisał:
„Czy przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to apokryf? :)”

Pod wpływem tego argumentu dostałem zrozumienie przypowieści o Samarytaninie i odpisałem:
Ja nie kwestionuję niesienia pomocy każdemu tylko, że przypowieść o owcach i kozłach dotyczy niesienia pomocy braciom Chrystusa choćby tym najmniejszym. Natomiast Samarytanie byli tego samego wyznania, co Judejczycy tylko nie podporządkowywali się ich władzy. Byli innej narodowości, ale tego samego wyznania, więc nie widzę sprzeczności.