niedziela, 6 września 2015

Islamscy imigranci nie mają twarzy Chrystusa.


„Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko.” Łukasza 10:33

Wojciech Polak, któremu przed imieniem piszą abd, czyli chyba arcybiskup, opublikował w Internecie takie zdanie:
„Jesteśmy wezwani, by rozpoznać twarz Chrystusa w uchodźcach, bo byłem przybyszem, mówił, a przyjęliście mnie.”

Mój internetowy znajomy, Jacek Gniadek jest katolickim misjonarzem z Lindy (Afryka). Wyraził on krytyczną uwagę do powyższego wpisu: „Tak. Ja, ty masz Go rozpoznać, ale jeżeli robi to państwo, to to jest już polityka...”. Jego poglądy nie tylko są katolickie, ale także jest zwolennikiem wolnego rynku. Napisał nawet dwie książki („Ekonomia Boża i ludzka - Kazania wolnorynkowe”, „Dwaj ludzie z Galicji”), w których starał się połączyć zasady wiary katolicko-chrześcijańskiej z zasadami wolnego rynku. Bardzo często się z nim nie zgadzam, ale prawie zawsze jego wypowiedzi pobudzają do myślenia. Tak też było tym razem. Skomentowałem:

"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. (…) Amen, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". Mateusza 25:40, 45

Dobrem jest nieść pomoc każdemu potrzebującemu, ale nagrodzeni będziemy za niesienie pomocy choćby najmniejszemu z braci Chrystusa. A kto w ogóle jest mu bratem to On sam wyjaśnił:

„Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką.” Marka 3:35

Nie da się islamistów podciągnąć pod ten werset chyba że się manipuluje cytatem na potrzeby polityczne.


Na to J. Gniadek odpisał:
„Czy przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to apokryf? :)”

Pod wpływem tego argumentu dostałem zrozumienie przypowieści o Samarytaninie i odpisałem:
Ja nie kwestionuję niesienia pomocy każdemu tylko, że przypowieść o owcach i kozłach dotyczy niesienia pomocy braciom Chrystusa choćby tym najmniejszym. Natomiast Samarytanie byli tego samego wyznania, co Judejczycy tylko nie podporządkowywali się ich władzy. Byli innej narodowości, ale tego samego wyznania, więc nie widzę sprzeczności.

Niestety nie podjął dalszej dyskusji. Domyślam się, że jego zdaniem Samarytanie byli poganami w takim samym sensie jak dziś islamiści. Takie zdanie mają prawie wszyscy. Skąd im się ono bierze? Z propagandy żydowskiej, która właśnie tak traktowała Samarytan. Kiedy Pan nasz Jeszu mówił przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to właśnie zwalczał ten pogląd. Samarytanie wierzyli w tego samego Boga, co Izraelici, ale inaczej. Tak samo czekali na Mesjasza i nawet okazali się gotowymi by w niego uwierzyć. To dzięki Samarytanom wiemy, że na pewno imię Jehowa jest błędne, ponieważ oni, jako jedyni pozostawili nam zapis tego imienia za pomocą greckich liter w postaci JABE. B w tym imieniu to W lub BW. W alfabecie greckim nie było głoski W, ale wiemy, że zastępowano ją greckim B (beta). Ponieważ czcili tego samego Boga, wzywali to samo imię w swoich modlitwach, więc powinni być dla Judejczyków bliźnimi. Tym co powinno likwidować bariery między tymi narodami było wzywanie tego samego imienia a tymczasem Izraelici stali się szowinistami i gardzili innymi narodami. Oni gardzili nawet tymi Izraelitami, którzy nie znali języka hebrajskiego i ciągle z tego powodu wybuchały spory w Jeruzalem. 

Nawet izraelici znający język hebrajski byli podzieleni na różne sekty religijne. Kapłani z rodu Machabeuszy wierzyli w zmartwychwstanie, ale kapłani z rodu Saduceuszy nie wierzyli w zmartwychwstanie, w aniołów i w Ducha Świętego. W czasach, kiedy Jeszu był Synem Człowieczym wybuchały spory między faryzeuszami a Saduceuszami z powodu różnic w zrozumieniu Pism. Wszystkich jednak łączyła świątynia i przepisy prawa. Kult świątynny nie łączył jednak Samarytan. 

Kościół katolicki ma swoich współczesnych Samarytan, są nimi wszyscy, których kościół uznaje za heretyków. Ze sposobu ich traktowania wiemy, że kościół nie różni się bardzo od odstępczego judaizmu. Niestety wypada nawet gorzej. Judaizm choć mordował swoich proroków, to jednak nie mordował Samarytan za to że są inni w szczegółach wiary. Nie wysyłano wojsk w celu podporządkowania ich władzy kapłanów. Kościół katolicki ma swoich Samarytan, których przez ponad tysiąc lat prześladował. A wystarczyłoby zrozumieli i zaakceptowali naukę Chrystusa zawartą przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Kiedy jednak kościół stracił władzę i stał się celem krytyki zmienił swoje nastawienie aż do przesady. Teraz jeśli nie otwarcie to przez sugestie twierdzi iż islamiści to nasi bracia. Taką postawę nazywam lukrowanym chrześcijaństwem. 

Pomazaniec Jeszu ucząc miłosierdzia nie wyeliminował ze swojego słownika pojęcia nieprzyjaciel lub wróg (Mateusza 22:44; Hebrajczyków 1:13; Objawienie 11:5,12). 

„Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach" Łukasza 19:27

Ktoś kto nie uznaje Chrystusa jest jego wrogiem i zostanie wyeliminowany. Pan nasz nie chce by ludzie umierali, ale to się w końcu stanie. Kiedyś jego cierpliwość dobiegnie końca i Syn Boży interweniuje właśnie po to, by wyrwać swoich naśladowców z ręki ich wrogów, ale też po to, by ukarać ich za wszelkie zło jakie wyrządzili. 

Dopóki do tego nie dojdzie, to mamy modlić się za naszych nieprzyjaciół i wyświadczać im dobro (Mateusza 5:44).

"Miłujcie nieprzyjaciół waszych i dobrze czyńcie, i pożyczajcie, nie spodziewając się zwrotu, a będzie obfita nagroda wasza, i synami Najwyższego będziecie, gdyż On dobrotliwy jest i dla niewdzięcznych, i dla złych." Łukasza 6:35 

Powyższy werset jest najbardziej skrajnym, w zachęcaniu do niesienia dobra wrogom, jaki znalazłem. Takie wersety będą wykorzystywane przeciw chrześcijanom przez złą ich interpretację. Ponieważ zawsze są granice pewnych zachowań. Jeśli ktoś jest głodny to go nakarm. Mogę odjąć od własnych ust chleb by się podzielić z głodnym, ale nie mogę tego chleba zabrać od ust moich dzieci. Mówiąc wprost nie można wyświadczać dobra jednym czyniąc zło drugim

Jeśli zaprosisz do domu gościa a on zacznie się awanturować i będzie chciał zgwałcić ci żonę lub dzieci to nie zaproponujesz mu wygodnego materaca w myśl zasady by czynić wrogom dobro. Ponieważ dobrem będzie powstrzymanie napastnika przed wyrządzeniem zła. Jeśli pozwalasz mu na czynienie zła stajesz się jego wspólnikiem. Powstrzymując go wyrządzasz dobro zarówno swojej rodzinie jak i jemy samemu gdyż za zło, które chce wyrządzić spotka go surowa kara nawet po śmierci, gdy wstanie na sąd.

"Wiedzcie, że kto zawróci grzesznika z błędu jego drogi, ten wybawi jego duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów." Jakuba 5:20 

Tolerowanie zła jest więc ZŁEM, a nie dobrem, jak wmawiają nam słudzy szatana, którzy bardzo chcą wymieszania narodów. Olbrzymia fala imigrantów, która zalewa Europę niesie zło. Ludzie ci są agresywni i znajdują przyjemność w gwałtach. Roszczą sobie prawo do przemocy, jako sposobu realizowania własnych pragnień. Zło to w swoich krajach jest trzymane w ryzach przez bardzo surowe prawo włącznie z karą śmierci. Europa nie jest w stanie z tym sobie poradzić z tego powodu, że została skazana na zagładę przez Wielką Nierządnicę. Ta sefardyjska organizacja ma swoich posłusznych wykonawców w prawie wszystkich krajach Europy i oni skutecznie doprowadzają do zniszczenia cywilizacji opartej na źródłach chrześcijańskich. Taki jest cel Wielkiej Nierządnicy, która stoi za wszelkim złem na ziemi (Objawienie 18:24). 

Powstrzymanie mordercy lub gwałciciela nawet pozbawiając go życia jest dla niego lepsze z punktu widzenia kary, jaka go spotka na sądzie ostatnim. 

„Znamy przecież Tego, który powiedział: Do Mnie [należy] pomsta i Ja odpłacę. I znowu: Sam Pan będzie sądził lud swój. Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego.” Hebrajczyków 10:30,31

Tu znowu pojawiają się fałszywi nauczyciele, którzy idą w kierunku lukrowanego chrześcijaństwa i twierdzą, że Bóg nikogo nie kara inaczej jak tylko przez pozbawienie życia. To są kłamstwa służące szatanowi. Bo co to za kara skoro każdy i tak prędzej czy później umiera. Jeśli jesteś świadkiem gwałtów i nie reagujesz to wyrządzasz potworne zło temu bandycie i jego ofierze. Lepiej dla niego żeby nawet umarł niż ma odebrać karę za zło, które wyrządza i jeszcze w przyszłości wyrządzi następnym swoim ofiarom. Z tego też powodu samoobrona jest dopuszczalna dla sług pomazańcowych. W przypadku imigrantów lepiej jest nie wpuścić ich do domu niż później walczyć z nimi w obronie rodziny i dla ich własnego dobra.

„Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego.” Hebrajczyków 10:31

Ja nie dostrzegam w tym wersecie niczego, co by sugerowało, że autor listu do Hebrajczyków żartuje. Radzę bardzo poważnie potraktować to zdanie. To że lepiej dla przestępcy jest umrzeć niż grzeszyć jest nauką którą głosił Chrystus ale niestety ślepi przewodnicy tego nie widzą.

„Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!” Łukasza 17:2

Pan nasz wyraźnie ostrzega, że kara za zgorszenie kogoś będzie gorsza niż śmierć. Nie ma powodu by twierdzić, że Pomazaniec Boży żartował. Pan mówiąc to nie puszczał oka do tłumu. Nie można udawać, że tych informacji nie ma w Nowym Testamencie. Przeciwnie, w Nowym Testamencie nie ma informacji, że tylko śmierć jest karą. Ona owszem jest karą, bo właśnie dlatego umieramy, że jesteśmy grzeszni, ale po śmierci czeka nas sąd i odebranie kary za zło wyrządzone podczas swego krótkiego życia. 

"I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów." Objawienie 20:12 

Kiedy więc Paweł zachęca nas by się nie mścić, to odwołuje się do naszej wolnej woli, ale też wykazuje, że to jest lepsze gdy pomstę zostawimy Bogu. 

"Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta, Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go." Rzymian 12:19 

Czym innym jest mścić się za coś, co było wcześniej, a czym innym jest powstrzymać zło, które się dzieje teraz. Zemsta nie cofnie czasu, nie zapobiegnie złu, które już się dokonało. Powstrzymanie zła jest dobrem, które musimy wyświadczać by nie grzeszyć. 

"Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy." Jakuba 4:17

Kto umie powstrzymać zło a tego nie robi ten grzeszy, dlatego nie można być obojętnym na falę imigrantów skoro wiemy, że już na wstępie generuje ona ogromną przemoc. Jeśli możemy powstrzymać bandytę przed wyrządzaniem zła a tego nie robimy to grzeszymy. 

A teraz uważaj, bo wyjawię ci coś czego nie usłyszysz w środowisku lukrowanych chrześcijan. Otóż Paweł w liście do Rzymian, kiedy radzi by samemu się nie mścić, ale przeciwnie czynić dobro ludziom złym, wyjawia nam, co zrobić by kara dla tych ludzi było większa i okropniejsza. Przeczytaj uważnie te rady. 

„Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące gromadzisz na jego głowę.” Rzymian 12:19,20

Prawdopodobnie „węgle żarzące” są tylko symbolem przyszłej kary, ale wyraźnie widzimy, że im lepiej traktujemy innych a oni nas gorzej tym oni większą poniosą karę. Pisma Święte mówią wprost o cierpieniach, jako karze, cokolwiek to znaczy, przesłanie Nowego Testamentu jest takie, że kara będzie bardzo surowa, znacznie surowsza, niż to co ludzie są wstanie zrobić drugiemu człowiekowi. Paweł, radząc by dobrem zwyciężać zło, chroni sług pomazańcowych przed wyrządzaniem zła, ale wcale nie troszczy się o tych, którzy ich krzywdzą. Co prawda Bóg jest miłosierny, ale to się przejawia w cierpliwym czekaniu aż grzesznik się nawróci a nawet w tym, że wielu grzeszników żyje dłużej. Mówi o tym Piotr w swoim liście:

„Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.” 2 Piotra 3:9

Oczywiście nie nawrócą się wszyscy, mimo że Pan by tego pragnął i w końcu cierpliwość się skończy, a wówczas…

„Jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jeszu z aniołami swojej potęgi w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jeszu. Jako karę poniosą oni wieczną zagładę od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego w owym dniu, kiedy przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli, bo wyście dali wiarę świadectwu naszemu. Dlatego modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz uczynił was godnymi swego wezwania, aby z mocą udoskonalił w was wszelkie pragnienie dobra oraz czyn wiary. Aby w was zostało uwielbione imię Pana naszego Jeszu Pomazańca - a wy w Nim - za łaską Boga naszego i Pana Jeszu Pomazańca.” 2 Tesaloniczan 1:6-12

Wracając do przykładu miłosiernego Samarytanina, możemy stwierdzić, że każdy, kto jest do nas nastawiony przyjaźnie, jest naszym bliźnim, oraz każdy, kto wzywa imię Pana naszego Jeszu. Islamiści, którym religia nakazuje zabijać wszystkich nieuznających Al Laha za Boga są nie tylko naszymi wrogami, ale także wrogami Boga i pana naszego Jeszu. Sprowadzanie ich do własnego domu jest głupotą, przed którą ostrzegają Pisma Święte.

„Nie wadź się z popędliwym i nie wędruj z nim przez pustynię, albowiem krew w oczach jego jest niczym, a zabije cię tam, gdzie nie będzie pomocy.” Syracha 8:16

„Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia.” Syracha 8:19

"Nie wprowadzaj do swego domu każdego człowieka, różnorodne są bowiem podstępy oszusta." Syracha 11:29 

"Przyjmij do siebie obcego, a wtrąci cię w kłopoty i poróżni cię z twoimi bliskimi." Syracha 11:34
___________________
krzysztof pomazańcowy

Ps. Oczywiście są imigranci chrześcijańscy, którym trzeba pomóc, gdyż naprawdę są naszymi bliźnimi a nie wrogami, ale takie osoby należałoby wyłuskiwać z tłumu imigrantów. Na to nie chcą zgodzić się politycy upici „winem” Nierządnicy. Oni chcą nam wcisnąć imigrantów w pakiecie hurtowy bo tylko w ten sposób osiągną cel zniszczenia Europy. Polecam tekst "Emigranci i rzeź chrześcijan"

2 komentarze:

  1. Cyt., ,Tolerowanie zła jest więc ZŁEM, a nie dobrem, jak wmawiają nam słudzy szatana, którzy bardzo chcą wymieszania narodów. Olbrzymia fala imigrantów, która zalewa Europę niesie zło. Ludzie ci są agresywni i znajdują przyjemność w gwałtach,,.
    Witaj Krzysztofie, w pełni się zgadzam. Opowiem tobie pewną sytuację z Niemiec. Mieszkałem w Niemcze w latach 1996 w Duisburgu w Dzielnicy w której przeważała nacja Turecka, rodziny jak wiesz to rodziny wielodzietne. Dziewczynki Turczynki urodzone w Niemczech możliwe że nigdy niebyły w Turcji, a teraz uważnie przeczytaj i jest to fakt - One nie po trawiły rozmawiać po Niemiecku a miał 12, 13 lat. Mężczyźni Tureccy oczywiście perfekt. Muzułmanie nie asymilują się a tym bardzie ich kobietom.

    Krzysztofie daje tobie link : W drodze do Włoch muzułmanie wrzucili do morza 12 chrześcijan http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-drodze-do-wloch-muzulmanie-wrzucili-do-morza-12-chrzescijan/4h1jtc

    Autokar jest zmasakrowany, pomazany fekaliami, porysowany, wybite szyby. http://kossobor.neon24.pl/post/125547,imigranci-relacja-polaka-z-granicy-wlosko-austriackiej

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały artykuł, niech ci Pan błogosławi.

    OdpowiedzUsuń