Jest wiele sprzecznych nauk w kościołach chrześcijańskich, mimo że Pismo Święte uczy, dość jasno co jest prawdą, a co nią nie jest. Skąd te rozbieżności się biorą? Prawdopodobnie z postawy będącej kontrą do innego wyznania. Luter, chcąc odciąć się od kościoła katolickiego, wybrał kilkadziesiąt punktów, na których zbudował nową religię. Podobnie robiły odłamy protestanckie, które często budowały swoje mniejsze kościoły w kontrze do katolicyzmu i głównego nurtu protestantyzmu. Zamiast „narodzić się od nowa”, reformowały „starą damę”, zmieniając szczegóły. Tak doszło do sprzecznych twierdzeń na temat duszy i ducha. Jednio, twierdzą, że po śmierci ciał nie ma duszy ani ducha osobowego, a inni, że jest i nie można go zniszczyć żadnym sposobem. Ponieważ w Pismach Świętych znajdujemy wersety na potwierdzenie oby, sprzecznych twierdzeń więc każdy kładzie nacisk na wybrane wersety, lekceważąc pozostałe lub sugerując dziwne ich wyjaśnienie. Tymczasem prawda często leży pośrodku i tak prawdą jest, że dusza nie umiera razem z ciałem, ale prawdą też jest, że umrzeć może i jeśli się nie nawróci, to w końcu zostanie zniszczona. Nie może jednak do tego dojść bez wcześniejszego jej osądzenia.
Zapraszam do zapoznania się z poniższymi wersetami, by samemu to sprawdzić.
Nauka, że dusza przestaje istnieć i tak samo duch natychmiast po śmierci jest sprzeczna z Pismem Świętym i z wersetami mówiącymi o tym, że:
– duch dziewczynki wrócił i ożyła,
A wszyscy płakali i żałowali jej. Lecz On rzekł: „Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi”. I wyśmiewali Go, wiedząc, że umarła. On zaś ująwszy ją za rękę rzekł głośno: „Dziewczynko, wstań!” Duch jej powrócił, i zaraz wstała. Polecił też, aby jej dano jeść.
Łukasza 8:52-55
– dusza wróciła do chłopca,
Później trzykrotnie rozciągnął się nad dzieckiem i znów wzywając Pana rzekł: „O Panie, Boże mój! Błagam cię, niech dusza tego dziecka wróci do niego!” Pan zaś wysłuchał wołania Eliasza, gdyż dusza dziecka powróciła do niego, a ono ożyło.
1 Królewska 17:21,22
– zmarli przebywają w szeolu (hades),
Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz.
Koheleta 9:10
– Izajasz mówi o przypadku zbudzenia zmarłych na chwilę,
Podziemny Szeol poruszył się przez ciebie, na zapowiedź twego przybycia; dla ciebie obudził cienie zmarłych, wszystkich wielmożów ziemi; kazał powstać z tronów wszystkim królom narodów. Wszyscy oni zabierają głos, by ci powiedzieć: "Ty również padłeś bezsilny jak i my, stałeś się do nas podobny!”
Izajasza 14:9,10
– Nowy Testament mówi o zbudzeniu dusz zmarłych,
Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.
Mateusza 27:52,53
Nawrócony złoczyńca naprawdę w tym samym dniu był w niebie.
I dodał: „Jeszu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Jeszu mu odpowiedział: „Amen, powiadam ci, dziś ze Mną będziesz w raju”.
Łukasza 23:42,43
To są miejsca ze sprawozdania Mateusza, w których pojawia się częsty zwrot „amen mówię ci/wam” – Mat 5:18,26; 6:2,5,16; 8:10; 10:15,23,42; 11:11; 13:17; 16:28; 17:20; 18:3,13,18,19; 19:23,28; 21:21,31; 23:36; 24:2,34 – Nigdy nie pojawia się w nim słowo „dziś”. Sformułowanie to zawsze jest takie samo, dlatego dorzucenie do niego słowa „dziś” jest naciąganiem słów Chrystusa. To słowo „dziś” dotyczy treści oświadczenia, a nie momentu jego złożenia. Nawrócony jeszcze w tym dniu miał być w raju, ale jako dusza śpiąca.
To powiedział, a następnie rzekł do nich: „Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić”. Uczniowie rzekli do Niego: „Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje”. Jeszu jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie.
Jana 11:11-13
Zmartwychwstanie do życia w ciele (duchowym lub cielesnym) będzie w późniejszym czasie.
To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem.
1 Tesaloniczan 4:15-17
Dusza z duchem trafiają do nieba, ale nie dostępują jeszcze zmartwychwstania. Do tego potrzebne jest jakieś ciało.
Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne; sieje się słabe – powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie, powstanie też ciało niebieskie.
1 Koryntian 15:42-44
Chrystus, umierając, oddał swojego ducha pod opiekę Boga Ojca.
Wtedy Jeszu zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.
Łukasza 23:46
Odzyskał ducha, ponieważ prawie natychmiast zmartwychwstał w duchu, ale znajdował się w szeolu.
Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie ciałem, ale powołany do życia duchem, w którym poszedł ogłosić nawet duchom zamkniętym w więzieniu.
1 Piotra 3:18,19
Chrystus nie był w niebycie, bo Piotr twierdzi, że zmartwychwstał w duchu i w tym stanie głosił duchom zmarłym.
Oni zdadzą sprawę Temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych. Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu – po Bożemu.
1 Piotra 4:5,6
Potwierdza to także Paweł:
Dlatego mówi Pismo: Wstąpiwszy do góry, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary.
Efezjan 4:8
Dalej rozpisuje się o darach ducha, ale cytuje proroctwo o uwolnieniu jeńców szeolu, czyli wyprowadzeniu zmarłych z szeolu do nieba.
Zmartwychwstanie trzeciego dnia było znakiem Jonasza. Od tej pory Syn Boży ukazywał się w ciele, jako dowód na zmartwychwstanie, czyli wyprowadzenie z szeolu. Później wstąpił do nieba a ci, którzy mu uwierzyli, kontynuowali jego działalność.
***
Pan nasz Jeszu rozwiał ewentualne wątpliwości na temat śmiertelności duszy mówiąc:
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w gehennie.
Mateusza 10:28
Świadkowie Jehowy mimo jasno wyrażonej nauki o tym, że dusza nie umiera z ciałem i że można ją zniszczyć jedynie w Gehennie, twierdzą, że duszy tej nie ma, bo po śmierci przestaje istnieć. Zaprzeczają nauce Pana naszego Jeszu i twierdzą, że dusza istnieje tylko w pamięci u Boga, czyli że faktycznie nie istnieje, bo to tylko taka przenośnia. Otóż jest to absolutnie niebiblijne twierdzenie, Nie ma w Pismach Świętych nigdzie ani jednej wzmianki o tym, że dusza po śmierci rozpływa się bez śladu, ani jednej wzmianki nawet najmniejszej, jest to czysty wymysł świadków Jehowy.
Twierdzenie, że dusza istnieje tylko w pamięci u Boga w połączeniu z twierdzeniem, że Bóg ją zniszczy w Gehennie, musi oznaczać, że Bóg dozna amnezji i straci pamięć, przez dokonanie samookaleczenia w gehennie. Jest to nie tylko niebiblijna nauka, ale nawet niespójna logicznie, bo w takim razie czy szatan, który ma być zniszczony w taki sam sposób, także istnieje tylko w pamięci u Boga?
A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki tam, gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków
Objawienie 20:10
A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: „Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?” I dano każdemu z nich białą szatę i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici.
Objawienie 6:9-11
Wizja z księgi Objawienia jest opisana za pomocą symboli, ale sama w sobie jest prawdziwa. Twierdzenie, że dusze zabitych z powodu głoszenia Słowa Bożego są w niebie, jest zgodne z Tym, co Pan nasz Jeszu, obiecał nawróconemu. Słowa „Dziś będziesz ze mną w raju” (Łukasza 23:43), mogły się spełnić, tylko jeśli dotyczyły duszy.
Właśnie dlatego, że dusze (z duchem) zmarłych w Chrystusie idą pod opiekę, to Pan obiecał, że nawrócony złoczyńca będzie jeszcze w tym dniu w raju, nie jako żyjący człowiek, ale jako śpiąca dusza. Śpiąca, ale jednak żywa. To z kolei jest zgodne z obietnicą:
Rzekł do niej Jeszu: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”
Jana 11:25,26
A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek.
Mądrości 4:7
Do księgi Mądrości jeszcze wrócimy, a teraz zobaczmy, co napisał Paweł na temat ewentualnej swojej śmierci:
Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele – to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele – to bardziej dla was konieczne .
Filipian 1:21-24
Ani śmierć nawróconego, ani śmierć Pawła nie oznacza aktywnego życia, ale oznacza bycie tam, gdzie Chrystus pod jego opieką, dlatego Szczepan prosi:
Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: „Panie Jeszu, przyjmij ducha mego!”
Dzieje 7:59
Te słowa byłyby bez sensu, gdyby duch i dusza miały po śmierci przestać istnieć. Izraelici wierzyli, że duch po śmierci naprawdę dalej istnieje i trafia do szeolu, gdzie można go zbudzić i dlatego właśnie zabroniono im wywoływać duchy.
Księga MĄDROŚCI
Są księgi, których natchnienie uznają wszystkie stare społeczności chrześcijańskie w Syrii, Azji i Afryce, a odrzucają jedynie te grupy, które pochodzą od Martina Lutra, czyli grupy po protestanckie. Do takich pism należy księga Mądrości, w której znajdujemy potępienie wiary w ulotność ducha po śmierci. Z tego powodu świadkowie Jehowy tym bardziej odrzucają tę księgę, bo skoro nie jest ona zgodna z ich wiarą, to na pewno jest fałszywa. Z podobnych powodów Luter chciał odrzucić list Jakuba i księgę Objawienia.
W księdze Mądrości czytamy o ludziach przewrotnych, którzy planują zło, pocieszając się, że po śmierci nic nie ma, bo duch się rozwiewa i koniec.
Mylnie rozumując, mówili sobie: „Nasze życie jest krótkie i smutne. Nie ma lekarstwa na śmierć człowieczą, nie znamy nikogo, kto by wrócił z Otchłani. Urodziliśmy się niespodzianie i potem będziemy, jakby nas nigdy nie było. Dech w nozdrzach naszych jak dym, myśl jak iskierka z uderzeń serca naszego: gdy ona zgaśnie, ciało obróci się w popiół, a duch się rozpłynie jak niestałe powietrze”.
Mądrości 2:1-3
Dokładnie tak samo mylą się ci, co wierzą, że śmierć jest końcem wszystkiego i nie będzie już kary za zło poczynione za życia. Duch się nie rozpłynie, pozostanie w skupieniu aż do dnia sądu i odebrania kary lub nagrody.
I ujrzałem umarłych – wielkich i małych – stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga – jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.
Objawienie 20:12-15
Dopiero po tym sądzie dusze zostaną stracone w Gehennie. Tego uczy Pismo Święte i od tego właśnie wybawia nas Syn Boży Jeszu, byśmy bez sądu mogli przejść do życia w ciele jakie dostaniemy.____________________
krzysztof pomazańcowy
Witam
OdpowiedzUsuń,,Ani śmierć nawróconego, ani śmierć Pawła nie oznacza aktywnego życia, ale oznacza bycie tam, gdzie Chrystus pod jego opieką, dlatego Szczepan prosi: Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: „Panie Jeszu, przyjmij ducha mego!”
Chciałbym odpowiedzieć po części nt duszy i ducha. Szczepan tak się modlił ponieważ ,,Duch ożywia...", ,,I tchnął Bóg w niego dech życia...". Żyjemy dzięki Duchowi od Ojca, którym nas ożywił, najlepiej zrozumieć to wyobrażając sobie Adama, który został stworzony, ale jeszcze nie ożył. Dopiero gdy Bóg tchnął weń swego Ducha ten ożył. Jest taki werset: ,,A duch wraca do Boga, który go dał". Albo ten duch/energia wraca naprawdę do Ojca albo jest to opisowe podkreślenie faktu, że od teraz życie tej osoby jest ponownie w rękach Boga, który swym Duchem może człowieka ożywić. I nie potrzeba się doszukiwać tutaj niczego więcej jak to co zostało nam przekazane.Nie wiem czemu miałyby służyć nasze dociekania o duchu i duszy skoro faktem jest biblijnie potwierdzonym,że gdy człowiek umrze to umrze cały, nawet gdyby posiadał żyjącą za życia w sobie duszę to i tak nie mogłaby ona żyć ponieważ gdy człowiek umiera jego duch (siła życiowa) wraca do Boga i taki człowiek dosłownie nie żyje, jak Adam i Ewa nie żyją i nie ma ich w niebie i ich duszy w jakimkolwiek stanie.
A że człowiek naprawdę umiera jest faktem bezspornym ponieważ to przeciwnik i kłamca zakwestionował słowa Boga, który wyraźnie powiedział: ,,Na pewno umrzecie". Jednak religie pogańskie na przekór i pod wpływem duchów zwodniczych nadal propagują życie w jakimś tam nie określonym stanie czy formie po życiu co jest jawnym zaprzeczeniem nauk Biblii i słów Boga.
Katolicyzm ewidentnie czerpie z nauk demonów i fałszywie podsuwa ludziom naukę jakoby dusza po śmierci żyła w niebie.Ta fałszywa nadzieja życia bierze swój początek w Edenie i jest kłamstwem, które ma jeszcze inne podłoże.
U katolików Jezus całkowicie nie umarł,a jednak Ojciec przyjął Jego ofiarną śmierć.Ale każdy chrześcijanin wie,że aby dzieło zbawienia się dokonało Pan Jezus musiał umrzeć tak jak umarł pierwszy Adam.Inaczej ofiarna śmierć i przelana bezcenna krew Jezusa poszła by na marne a nasze dni byłyby policzone.
Jak będziemy się skupiali na detalach,wyodrębniali każde słowo,rozwarstwiali je na kilka znaczeń i doszukiwali się na siłę wg naszych wyobrażeń i naszych oczekiwań często nie uświadomionych,podświadomych, to zawsze coś będzie nam zaprzątało głowę,każda nauka,każde słowo będzie dla nas zagadką,którą trzeba rozszyfrować.
To jest nic innego jak wychodzenie ponad to co napisano,ale w dobrej wierze,z nadzieją że a nóż może jednak do końca nie umieramy.Skoro tak, to i Pan nasz nie umarł do końca a Jego dusza/duch gdzieś przebywał...
Gdyby tak było jak Pan pisze to czy Jezus i apostołowie nie wspomnieli by o czymś tak ważnym jak śmierć, która zresztą dopiero w przyszłości ,,ma zostać pochłonięta na wieki"? Żadnej duszy Bóg w niebie nie przechowuje i jest to mylne nauczanie i zbędne dywagacje.
Szczepan wiedząc,że Jezus otrzymał od Ojca władzę i moc z martwych wzbudzenia prosił Go o pamięć za nim, żeby gdy nadejdzie czas Sądu z martwych wzbudził go do życia.Oczywiście okoliczności były tak drastyczne,że nie ma co się się dziwić tej prośbie.
Panie Pawle, duch wraca do Boga po śmierci, to prawda, ale po śmierci drugiej, o której czytamy w księdze Objawienia, bo po pierwszej śmierci duch trafia do szeolu według ST, a hadesu według NT. Śmierć druga to oddzielenie ducha od duszy co oznacza śmierć całkowita bez szansy na zmartwychwstanie i wówczas duch wraca do Boga.
UsuńChrystus przyszedł dać świadectwo prawdzie i wyjaśnił, że człowiek choć może zabić ciało, to duszy zabić nie zdoła i koniec, Chrystus nie był pogańskim heretykiem, który miałby twierdzić, że ludzie po śmierci dalej żyją. Oni według Jego nauk nie żują ale śpią i w tym sensie jesteśmy martwi ale nasza świadomość nadal istnieje choć nie może żyć aktywnie bo nie ma ciała przez które mogłaby manifestować swoją aktywność.
proszę zaakceptować całość nauk biblijnych a nie jedynie ich fragment, a już na pewno nie powinien pan wyżej stawiać wypowiedzi ze ST nad słowami Chrystusa, bo taki błąd pan popełnia.
c.d.
OdpowiedzUsuńNapisał Pan: ,,Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: Panie Jeszu, przyjmij ducha mego!Te słowa byłyby bez sensu, gdyby duch i dusza miały po śmierci przestać istnieć. Izraelici wierzyli, że duch po śmierci naprawdę dalej istnieje i trafia do szeolu, gdzie można go zbudzić i dlatego właśnie zabroniono im wywoływać duchy".
O duchu w człowieku już napisałem powyżej nadmienię tylko,że Bóg posiada swego Ducha a my swego, tak mówi Biblia.
To,że część Izraelitów nadal wierzyła że duch po śmierci nadal istnieje w szeolu nic nie znaczy, bo to tylko ich życzenie jak innych,którzy głoszą że dusza po śmierci trafia do nieba. A duchy zabroniono im wzywać ze względu na demony,które się podszywają pod umarłych ,,którzy nic nie wiedzą".
Z powyższego zdania ma wynikać,że Bóg zabronił wywoływania duchów ponieważ przebywają one w szeolu i można je stamtąd zbudzić??
Cytuję: ,,Izraelici wierzyli, że duch po śmierci naprawdę dalej istnieje i trafia do szeolu, gdzie można go zbudzić i dlatego właśnie zabroniono im wywoływać duchy".
Czyli istnieje obawa,że człowiek mógłby takiego ducha zbudzić? Człowiek nie posiadający mocy ani władzy nad śmiercią jak Bóg, mógłby zbudzić ducha człowieka,który jest ponoć w szeolu? Nikt, ani ludzie ani aniołowie nie mają mocy aby cokolwiek i kogokolwiek zbudzić.
Gdy Biblia zachęca do karmienia się słowem Boga i posługiwania się nim to nie sądzę aby miała na myśli doszukiwanie się dodatkowych znaczeń. Biblia nie została napisana aby udowodnić nam nasze ,,badania" i analizę lecz aby pomóc w znalezieniu Ojca, Syna i zbawienia.
,,Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany".
Pozdrawiam
W Biblii są opisane przypadki chwilowego zbudzenia zmarłych i jest ich nawet sporo. Jest tez opisany przykład wywołania ducha Samuela i nigdzie tam nie pisze ze to był demon. Twierdzenie że to był demon jest niebiblijne, jest wymysłem ludzi, którzy wiedzą lepiej od pisarzy biblijnych. Dlaczego nie wolno wywoływać duchów? Ponieważ dusza czyli nasza świadomość nie panuje nad sobą, jest uśpiona a duch w pewnym sensie bezbronny tak samo jak bezbronni są ludzie, którzy za życia nie nalezą do Pana Jeszu, mogą w każdej chwili być opanowani przez demony, bo dla nich człowiek bez PANA jest do przechwycenia, bo nie ma obrońcy.
UsuńPrzykładem kontaktu człowieka z duchem z jednoczesnym pominięciem duszy jest hipnoza, która wyłącza dusze czyli naszą świadomość i czerpie informacje o ducha, a także może mu w mówić pewne rzeczy.
Rozumiem, że dla pana jest to nowe spojrzenie, ale tylko ono łączy ze sobą wszystkie twierdzenia biblijne o duszy bez potrzeby sugerowania, że wprawdzie Chrystus powiedział, że duszy nie można zabić ale miał na myśli coś innego niż powiedział. Ja nie powielam religijnych teorii, wziąłem wszystkie wersety biblijne i ich całość dała mi prawdę bez eliminowania któregokolwiek z rozumowania.
A co z przypowieścią o Bogaczu i Łazarzu?
OdpowiedzUsuńPrzypowieść o Bogaczu i Łazarzu to przykład jaki podał Chrystus biorąc pod uwagę w co wierzyli faryzeusze z którymi on prowadził rozmowę. Faryzeusze wierzyli, że po śmierci dusze cierpią za grzechy aż do ich oczyszczenia i później wracają do życia. Chrystus im wykazał, że ich sposób rozumowania jest błędny bo gdyby nawet ktoś wrócił ze śmierci i opowiedział co tam było to i tak by nikt nie uwierzył a mamy przecież Pisma i z nich powinniśmy czerpań wiedzę.
UsuńJest słowo dziś i to często - Księga Powtórzonego Prawa.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMasz problem ze zrozumieniem tego tekstu ponieważ słowo raj pojmujesz tylko cieleśnie, dokładnie tak jak wmawiają ŚJ, ale tutaj chodzi o raj ten sam do którego został porwany Paweł
Usuń2Kor 12:4 bt4 "został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać."
ZOSTAŁ PORWANY a nie miał widzenie, Paweł tylko nie wie czy w ciele czy poza ciałem. Widział raj który był i do którego mógł zostać przeniesiony złoczyńca w duchu, czyli bez ciała.
Jest to ten sam raj o którym czytamy, że już istnieje w niebie:
Ap 2:7 bt4 "Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga."
Jest a nie będzie to drzewo. oczywiscie problem pojawia się gdy sprawy duchowe pojmujemy na sposób cielesny.
Jako ciekawostkę dodam, że w Nowym testamencie nie ma innych wzmianek o raju za wyjątkiem tych 3, które raj umiejscawiają je w niebie.
Natomiast jeśli chodzi o to Że Chrystus nie spotkał się z Bogiem to musisz wiedzieć, że Paweł pisał o niebie na trzecim poziomie. W Nowym Testamencie zawsze czytamy o niebiosach w liczbie mnogiej, a judaizm wierzył, że jest siedem poziomów nieba i Bóg jest w tym najwyższym. Wiem, że przestawiłem ci ogrom nowych myśli i ciężko będzie się z nimi pogodzić, ale to wszywko trzyma się Pisma Świętego, a że setki religii tego nie rozumie to widocznie sa częścią szerokiej drogi.
Polecam jeszcze: http://www.jeszu.pl/search?q=B%C4%99dziesz+ze+mn%C4%85+w+raju
A co z mojzeszem i eliaszem kiedy rozmawiali z jezusem na gorze tabor? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam pytanie - czy dusze w hadesie "śnią" o przyszłości - niebiańskiej lub piekielnej - biorąc pod uwagę że po śmierci odbywa się jakaś forma sądu/przeglądu życia - na co wskazywałyby np przeżycia NDE - czekając niejako na Zmartwychwstanie - podobna intuicja jest bowiem w ISLAMIE...
OdpowiedzUsuń